Sobota, 09 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Oszczędności zgromadzone w OFE do IKE lub do ZUS

Data publikacji: 15 kwietnia 2019 r. 18:53
Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2019 r. 15:00
Oszczędności zgromadzone w OFE do IKE lub do ZUS
Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oraz prezes ZUS Gertruda Uścińska podczas konferencji prasowej dotyczącej OFE Fot. PAP/Leszek Szymański  

Przeniesienie oszczędności z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne lub do ZUS zakłada zaprezentowany w poniedziałek przez rząd plan reformy emerytalnej. Decyzja gdzie przenieść pieniądze, ma należeć do obywateli. Transferowi do IKE ma towarzyszyć 15-proc. opłata.

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że "Polacy będą mieli wolny wybór, gdzie ulokować pieniądze z OFE".

- 100 proc. środków z OFE, w kwocie 162 mld zł, przekazujemy na prywatne, indywidualne konta emerytalne uczestników OFE - poinformował, dodając, że chodzi o oszczędności 15,8 mln obywateli. Pieniądze te będą "w 100 proc. prywatne i dziedziczone tak, jak było to obiecywane 20 lat temu - dodał.

Plan zakłada, że będzie je można przenieść albo na IKE, albo do ZUS. Jak podkreślił Morawiecki, rząd w swoim modelu, domyślnie, zakłada, że obywatele będą chcieli pozostawić te pieniądze w IKE. Model zakłada - jak podkreślił - że od pieniędzy pozostawianych w IKE pobrana zostanie "opłata przekształceniowa", jako element "zachowania sprawiedliwości". Emerytury z ZUS są opodatkowane, pieniądze wypłacane z IKE po osiągnięciu wieku emerytalnego - nie - przypomniał szef rządu.

- W momencie przekazania do IKE będzie zastosowana opłata przekształceniowa, by była zachowana sprawiedliwość. Jeżeli są wypłacane środki przez ZUS - dzisiejsze emerytury - one są obciążone 18-proc. podatkiem, a dla niektórych 32 proc. (...) Bez opłaty przekształceniowej środki z IKE byłyby uprzywilejowane - powiedział. Oszczędności zgromadzone w IKE będzie można wypłacić w ratach lub jednorazowo. Opłata przekształceniowa ma wynieść 15 proc. oszczędności zgromadzonych na indywidualnym koncie w OFE.

Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oświadczył, że zgodnie z przewidywanym harmonogramem, odpowiedni projekt ustawy zostanie skierowany do konsultacji społecznych w maju, rząd będzie nad nim pracował przez czerwiec i lipiec, a prace w parlamencie planowane są na wrzesień-październik, tak aby formalnie reforma weszła w życie od 1 stycznia 2020 r. OFE staną się wtedy otwartymi funduszami inwestycyjnymi.

Morawiecki stwierdził, że rząd proponuje "ewolucyjną przebudowę" systemu emerytalnego, tak by był oparty na trzech filarach - ZUS, PPK (Pracownicze Plany Kapitałowe) i IKE. Jego zdaniem podstawową bolączką w Polsce jest "brak zdolności do tworzenia oszczędności, oszczędności na późne lata życia, oszczędności na przedsięwzięcia infrastrukturalne, oszczędności Polaków, które służą całej gospodarce". Według szefa rządu propozycja zmian w systemie emerytalnym ma odpowiadać na taką "bolączkę".

- Po osiągnięciu wieku emerytalnego z pieniędzy z IKE będzie można skorzystać w sposób dowolny, zależy nam na tym, żeby przez dywersyfikację źródeł pochodzenia pieniędzy, emerytury były wyższe - mówił Morawiecki. Jego zdaniem, cała operacja to "najlepsza i najbardziej korzystna ze wszystkich prywatyzacji, jakie się zdarzyły po 1989 r., (...) oddająca Polakom ich wypracowany kapitał". Premier zastrzegł jednocześnie, że zmiany w obszarze OFE muszą być robione bardzo ostrożnie, aby nie zachwiać stabilnością rynków i stabilnością giełdy. Przypomniał, że OFE ulokowały ok. 127 mld zł w spółkach notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.

- Państwo musi charakteryzować się też ciągłością działania, odpowiedzialnością, więc my naprawiamy błędy naszych poprzedników i niejako sięgamy do tych obietnic naszych (...) poprzedników z czasów tworzenia OFE - stwierdził Morawiecki.

Jak podkreśliła na poniedziałkowej konferencji prezes ZUS Gertruda Uścińska, "ponad 80 proc. dochodów na starość pochodzi z publicznego systemu emerytalnego. Biorąc pod uwagę względy demograficzne, że będzie ubywało osób aktywnie ekonomicznych, trzeba szukać rozwiązań, aby emerytura w przyszłości pochodziła z innych źródeł, zarządzanych także przez inne instytucje".

(pap)

Na zdjęciu: Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oraz prezes ZUS Gertruda Uścińska podczas konferencji prasowej dotyczącej OFE
Fot. PAP/Leszek Szymański

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

banek
2019-04-23 14:48:31
A jak PO zabierało i to dla siebie to precz nie było? Tu przynajmniej ludziom zwrócą a PPK pozwoli wiekszości zgromadzić dodatkowe środki do emerytury. Tylko nie rozumiem dlaczego co niektórzy mają z tym problem?Przecież PPK nie jest obowiązkowe, nikt nie musi odkładać w taki sposób pieniędzy. Można sie zawsze wypisać i po problemie.
Von
2019-04-16 07:58:36
Pisowcy ręce precz od moich pieniędzy
123
2019-04-15 19:56:45
Rząd potrąci 15% moich środków z konta OFE, za to, że łaskawie przekaże je na mój indywidualny rachunek w IKE. Jeżeli nic nie zmienili płacąc 19% od tego co zostanie będę mógł zlikwidować IKE.Czyli w gotówce odzyskam 69%, ale przynajmniej coś odzyskam. Rząd przez rok czy dwa zyska dodatkowe środki do dyspozycji, a później niech się "wszystko wali, nie nasz problem". Po drodze jeszcze trzeba się będzie wymiksować z pracowniczych programów emerytalnych A ja głupi myślałem, że to domokrążcy są największymi naciągaczami na świecie. __________________ „Przed wojną polski chłop nie miał nic, teraz ma dwa razy tyle”

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA