Od soboty (27 marca) zamknięte zostaną supermarkety budowlane i meblowe, salony fryzjerskie, zakłady kosmetyczne, żłobki i przedszkola (z wyjątkami). Dodatkowo w placówkach handlowych oraz kościołach będzie obowiązywać nowy limit osób. - Dzisiaj Polska znajduje się w najtrudniejszym momencie pandemii od 13 miesięcy - mówił w czwartek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
W czwartek potwierdzono 34 151 przypadków zakażenia koronawirusem w całej Polsce. Wykonanych zostało ponad 102 tysiące testów. Obecnie w kraju zajętych jest ponad 70 proc. łóżek oraz ponad 70 proc. respiratorów.
Od soboty (27 marca) będą obowiązywać zaostrzone zasady bezpieczeństwa. Zamknięte zostaną wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane o powierzchni powyżej 2 tys. m kw. oraz salony fryzjerskie i zakłady kosmetyczne. Nadal pozostają zamknięte galerie handlowe (z wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych i księgarni).
Zamknięte zostają także żłobki i przedszkola z wyjątkiem. W tym przypadku opiece podlegać będą wyłącznie dzieci rodziców wykonujących zawód medyczny i służ porządkowych w trakcie wykonywania zadań służbowych.
Placówki handlowe, targowiska i placówki pocztowe pozostają otwarte. Zmianie ulega jednak limit osób. W sklepach o powierzchni do 100 m kw. - 1 osoba na 15 m kw., a w przypadku sklepów o powierzchni powyżej 100 m kw. - 1 osoba na 20 m kw.
Nadal otwarte pozostaną kościoły, zmienia się jednak limit osób w świątyniach - maksymalnie 1 osoba na 20 m kw. przy zachowaniu minimum 1,5 metra między osobami.
Obostrzenia będą obowiązywać do 9 kwietnia. Do tego czasu ograniczona pozostaje działalność obiektów sportowych, z których można korzystać jedynie w przypadku sportu zawodowego.
- Jesteśmy o krok od przekroczenia granicy, za którą nie będziemy w stanie we właściwy sposób leczyć pacjentów. Jedyną podstawową bronią w walce z koronawirusem są szczepionki - podkreślił premier Mateusz Morawiecki. - Codziennie rozmawiam z premierami i prezydentami państw członkowskich, aby zmusić Komisję Europejską i firmy farmaceutyczne do jak największej dostępności szczepionek. Możemy szczepić miesięcznie nawet 10 milionów osób, ale potrzebne są szczepionki, które obecnie są wąskim gardłem.
W ciągu najbliższych pięciu tygodni do Polski ma trafić 7 milionów szczepionek.
Mateusz Morawiecki dodał, że sytuacja epidemiczna “nie pozostawia za wiele marginesu swobody”, dlatego “dzisiaj trzeba znowu zaostrzyć obostrzenia, aby przerwać łańcuch zakażeń”. Jednocześnie zaapelował do Polaków, aby święta wielkanocne spędzili w wąskim gronie osób.
KaNa