Prezydent Karol Nawrocki powiedział w środę po spotkaniu z prezydentem Donaldem Trumpem, że dał on Polsce gwarancję bezpieczeństwa i podkreślił sojuszniczą współpracę w dziedzinie wojskowej. Przekazał, że rozmowy dotyczyły też zwiększenia liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce.
Poinformował ponadto, że otrzymał od Trumpa zaproszenie na szczyt G20, który odbędzie się w przyszłym roku na Florydzie.
Nawrocki wystąpił na konferencji w Blair House po zakończeniu spotkania z Trumpem, z udziałem delegacji z obu państw. Ze strony polskiej uczestniczyli w niej m.in. prezydencki minister Marcin Przydacz, szef BBN Sławomir Cenckiewicz i europoseł Adam Bielan.
Podkreślił, że atmosfera spotkania z Trumpem była przyjazna, zwłaszcza po tym gdy w symbolicznym hołdzie dla pilota majora Macieja Krakowiana przeleciały nad Białym Domem amerykańskie samoloty wojskowe.
Nawrocki poinformował, że zaprosił Donalda Trumpa do Polski. Daty możliwej wizyty nie ustalono, ale prezydent Polski nie wykluczył, że może dojść do niej w przyszłym roku. - Polska jest liderem krajów Europy środkowej i wschodniej i dla całego regionu byłoby doskonale gdyby pan prezydent Donald Trump odwiedził Warszawę, odwiedził Polskę - powiedział.
Prezydent zaznaczył w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że podczas spotkania w Białym Domu Trump dał Polsce gwarancję bezpieczeństwa i podkreślił polsko-amerykańską sojuszniczą współpracę w dziedzinie wojskowej.
- Poczytuję to za duży sukces tego spotkania w obliczu dyskusji o przesuwaniu wojsk amerykańskich w Europie - dodał Nawrocki.
- To jasno wybrzmiało i to znalazło swoje potwierdzenie także w czasie rozmów plenarnych, że dla prezydenta Trumpa Polska jest wyjątkowym, szczególnym sojusznikiem i moja wizyta, wizyta prezydenta Polski, to potwierdziła, że te relacje będą utrzymywane na najwyższym pułapie – podkreślił.
Poinformował też, że w styczniu do Polski mają trafić myśliwce F-35, które Polska zamówiła w 2020 r. Maszyny budowane dla Polski pozostają do tej pory w USA, gdzie polscy piloci zostali wysłani na szkolenie.
Nawrocki przekazał, że podczas zamkniętej części spotkania w Białym Domu rozmawiał też z prezydentem Trumpem o zwiększeniu liczby amerykańskich żołnierzy oraz zwiększeniu stałej ich obecności w Polsce.
- Zdradzę państwu, że podczas rozmów plenarnych rozmawialiśmy nawet z panem prezydentem i z ministrami o rozszerzeniu komponentu żołnierzy amerykańskich w Polsce, co cieszy mnie w sposób szczególny. Były konkretne dyskusje dotyczące właśnie tego projektu - powiedział.
- Od dnia jutrzejszego pan sekretarz (szef Pentagonu) Hegseth zgodnie z decyzją pana prezydenta Trumpa i pan minister Cenckiewicz zgodnie z moją decyzją będą przygotowywać rozwiązania, które z całą pewnością są dobre dla Polski, będą także interesujące dla polskiej opinii publicznej - powiedział. Podkreślił, że jest natomiast zbyt wcześnie, żeby o nich mówić. Zaznaczył jednocześnie, że te gwarancje "zarówno na spotkaniu otwartym, jak i na spotkaniu zamkniętym wybrzmiały w sposób jednoznaczny i mocny".
Nawrocki zaznaczył, że podczas spotkania poruszano też kwestie ekonomiczne, głównie związane ze współpracą w ramach inicjatywy Trójmorza, która - jak zaznaczył - zyskała wsparcie Trumpa. Podkreślił, że wśród tematów rozmów była także kwestia kolejnych dostaw amerykańskiego gazu do Polski i całej Europy Centralnej.
Na sam koniec rozmów - zaznaczył Nawrocki - dostał też zaproszenie od prezydenta Trumpa na przyszłoroczny szczyt grupy G20 w Miami na Florydzie. - To także uznaję za bardzo ważną informację dla polskiej opinii publicznej - zauważył, podkreślając, że zabiegano o to w poprzednich rozmowach.
Prezydent był pytany o to, czy podczas zamkniętej części spotkania poruszył kwestię postępowania rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.
Nawrocki zapewnił, że w sposób jednoznaczny potwierdził swoje stanowisko, które wyrażał także w czasie rozmów telefonicznych z Trumpem i z liderami całej UE, mówiąc jasno i konsekwentnie, że nie ufa Putinowi. - Polska nie ma innych doświadczeń, jak tylko złe doświadczenia z Federacją Rosyjską i kolejne pakiety sankcji z jednej strony, a z drugiej strony wsparcie dla Ukrainy jest stanowiskiem nie tylko Polski, ale całej Europy – stwierdził prezydent.
– Niezależnie od różnic, które są w ramach UE, różnic, które są w Polsce między mną a polskim rządem, gwarantuję, że w kwestiach bezpieczeństwa, także na tym spotkaniu zamkniętym, mówiłem jednoznacznie o tym, jak postrzegam Władimira Putina, jakim jest zagrożeniem dla wolnego świata – dodał.
Prezydent, pytany o możliwą stałą obecność amerykańską w Polsce, zaznaczył, że widzi na to poważną szansę, a także na rozwój wspólnych nowych projektów ważnych dla polskiej infrastruktury bezpieczeństwa.
Nawrockiego pytano też czy zamierza rozmawiać o efektach rozmów w Waszyngtonie z premierem Donaldem Tuskiem i wicepremierem i szefem MSZ Radosławem Sikorskim.
- W wielu sprawach nie zgadzam się z premierem, z polskim rządem, natomiast dzisiaj w Waszyngtonie reprezentowałem rację państwa polskiego, wykonując też zadanie, którego polski rząd – wiemy o tym – nie potrafi wykonać, nie radzi sobie od 2 lat w relacjach polsko-amerykańskich, więc cieszę się, że może to załatwić prezydent Polski - powiedział.
- Myślę tutaj w kontekście państwowym, a nie tego, co uroiło się panu wicepremierowi, ministrowi spraw zagranicznych czy to, co na zapleczu poważnej polityki chciał zaproponować Polkom i Polakom – stwierdził prezydent Nawrocki.