Lublin. Ukraińska lotniczka i posłanka Nadia Sawczenko odebrała w piątek w Lublinie nagrodę Orła Jana Karskiego za „hart ducha w walce o ludzką godność i honor”. Zaapelowała o wzajemne wybaczenie krzywd między Polakami i Ukraińcami i budowanie przyjaznych relacji.
Sawczenko – uczestniczka walk z rosyjskimi separatystami – dziękowała za wsparcie, jakiego Polska udziela Ukrainie. Przypomniała, że oba kraje mają wspólną, długą i nie zawsze łatwą historię, ale jej zdaniem „jeśli chcemy iść do przodu”, trzeba zacząć już teraz.
– Jestem gotowa przebaczyć i prosić o przebaczenie polski naród i Polaków za te krzywdy zadane przez Ukraińców w ciągu niełatwej historii. Ja bym bardzo chciała, abyśmy teraz razem z wami poszli w jednym kierunku. Jeśli możecie, wybaczcie – powiedziała, podkreślając, że nie chowa urazy ani złych wspomnień z powodu tego, co uczynili Polacy Ukraińcom.
– Przed dwoma laty świat dowiadywał się o porucznik Nadii Sawczenko, potem śledził jej pełną godności postawę w rosyjskim więzieniu i przed rosyjskim sądem. Ukraińska dziewczyna nie tylko odpierała wojnę, jaką wydała jej Rosja, ale także wytaczała jej swoją w imieniu całego narodu niegodzącego się, aby do jego ojczyzny ktoś przychodził z bronią, odbierał terytorium i straszył odebraniem następnych terenów – powiedział w laudacji Jacek Woźniak, sekretarz Towarzystwa Jana Karskiego, które przyznaje nagrodę. Przypomniał, że również Karski był uwięziony przez Sowietów „na polskiej ziemi, po którą wyciągnęli łapy”, a potem „cudem uniknął losu kilkunastu tysięcy polskich oficerów zgładzonych w Katyniu”. Karskiemu udało się uciec, wrócić do okupowanej Warszawy i dalej walczyć o Polskę. (pap)