W wypadku na przejeździe kolejowym k. Grudziądza zginął były poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Dzięcioł - powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu Agnieszka Reniecka. Do zderzenia pociągu z autem osobowym doszło w piątek rano.
- Otrzymałam informację ustną od prokuratora pracującego na miejscu, że ofiarą wypadku jest były poseł Janusz Dzięcioł - powiedziała Reniecka. Dodała, że w tej chwili nie zna jeszcze więcej szczegółów tragicznego w skutkach zdarzenia.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu podkreśliła, że czynności na miejscu trwają pod nadzorem prokuratora.
- Są tam także przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych, którzy prowadzą swoje czynności - wskazała.
Dodała, że nie ma w tym momencie informacji o świadkach zdarzenia.
- O godzinie 8.40 na przejeździe kolejowo-drogowym koło Grudziądza pod pociąg relacji Toruń Główny – Grudziądz pomimo czerwonych świateł wjechał samochód osobowy. Komisja ustali, co spowodowało, że pomimo sygnału zabraniającego wjazdu doszło do zdarzenia. W wypadku zginął kierowca samochodu. Nikt z pasażerów ani obsługi pociągu nie został ranny - poinformował Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Jak powiedział sierż. sztab. Maciej Szarzyński z grudziądzkiej policji, w samochodzie jechał tylko b. poseł. Do wypadku doszło, gdy kierowca wykonywał manewr skrętu w lewo.
Miejsce wypadku zabezpieczają służby. Ruch pociągów na trasie Grudziądz - Kornatowo (powiat chełmiński) został wstrzymany. Wprowadzona została komunikacja zastępcza.
- Byłem na miejscu chwilę po wypadku. Janusz zginął 100 metrów od swojego domu. Ten przejazd przez tory kolejowe jest bardzo niewygodny, bo jest to lewoskręt od drogi krajowej nr 55 i on jest nieco pod górkę. Widoczność w tym miejscu jest utrudniona. Dzięki temu przejazdowi można dojechać do domów, które są po drugiej stronie torów. Taki manewr wykonywał także mój sąsiad - b. poseł Dzięcioł - podkreślił w rozmowie z PAP Jerzy Czapla, sołtys Białego Boru koło Grudziądza, gdzie doszło do tragedii.
Dodał, że w tym miejscu są zamontowane czerwone światła pulsujące, które zapalają się, gdy jedzie pociąg.
- Gdy byłem na miejscu, policja nie dopuszczała już w bezpośrednie sąsiedztwo przejazdu kolejowego. Nie wiem, czy byli świadkowie tego zdarzenia - wskazał sołtys. Były poseł Janusz Dzięcioł mieszkał w Białym Borze od wielu lat. Jego dom jest drugi za przejazdem kolejowym.
- Rozmawiałem z nim dwa dni temu, bo był na naszym spotkaniu sołeckim. Dzień wcześniej rozmawiałem z nim osobiście na drodze, którą równaliśmy. Sugerowałem, zresztą on mówił też od tym od jakiegoś czasu, że trzeba zamknąć dwa przejazdy przez tory do naszej miejscowości, bo one nie są do końca bezpieczne - dodał Czapla.
Podkreślił, że na jednym z tych przejazdów zginął Dzięcioł. Drugi jest 400 metrów wcześniej. Przed nim w ogóle nie ma sygnalizacji świetlnej. - Tam zjeżdża się na dół i widoczność również nie jest bardzo dobra. Rozmawialiśmy z wójtem na ten temat, że będziemy starali się o zamknięcie tych przejazdów. Nieco dalej jest przejazd z sygnalizacją świetlną i szlabanami - dodał.
Janusz Dzięcioł 11 grudnia skończyłby 66 lat. Posłem był w latach 2007-2015. W 2001 roku wygrał pierwszą polską edycję programu Big Brother. W swojej karierze zawodowej był m.in. szefem straży miejskiej w Świeciu. W 2014 roku startował w wyborach na urząd prezydenta Grudziądza. W 2019 roku wystartował w wyborach do Sejmu, jako bezpartyjny polityk z listy PSL.
(pap)
Fot. PAP/Tytus Żmijewski