Wtorek, 16 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Mniej za energię elektryczną. Sejm uchwalił ustawę ws. cen prądu

Data publikacji: 28 grudnia 2018 r. 19:38
Ostatnia aktualizacja: 01 stycznia 2019 r. 02:15
Mniej za energię elektryczną. Sejm uchwalił ustawę ws. cen prądu
Wynik głosowania w Sejmie, który uchwalił ustawę m.in. obniżającą akcyzę na energię elektryczną i zmieniającą stawki opłaty przejściowej, co ma zapobiec podwyżkom cen prądu w 2019 r. Fot. PAP/Tomasz Gzell  

Sejm uchwalił ustawę obniżającą akcyzę na energię elektryczną, opłatę przejściową oraz ustalającą ceny energii na poziomie z 30 czerwca 2018 r. Jeszcze w piątek ustawa trafi do Senatu.

Wcześniej odbyło się drugie czytanie i posiedzenie połączonych komisji energii i finansów publicznych. W czasie drugiego czytania zgłoszono wniosek o niezwłoczne przystąpienie do trzeciego czytania, bez zwoływania posiedzenia komisji. Wniosek został przyjęty. Sejm w głosowaniu odrzucił też wszystkie poprawki, zgłoszone w drugim czytaniu przez opozycję. W ostatecznym głosowaniu ustawę poparło 389 posłów, 3 było przeciw, a 17 się wstrzymało.

Mniej za prąd

- Cała interwencja, przewidziana przez ustawę ws. cen prądu w 2019 r. będzie na poziomie 9 mld zł - oświadczył w czasie debaty minister energii Krzysztof Tchórzewski. Według niego, tyle właśnie "rodacy, gospodarstwa domowe, przedsiębiorstwa, samorządy" mniej zapłacą za energię elektryczną w 2019 r.

Występując w imieniu klubu PiS podczas drugiego czytania projektu nowelizacji Maciej Małecki powiedział, że "celem ustawy jest ochrona polskich rodzin, polskich firm, przemysłu i samorządów przed negatywnymi skutkami skokowego wzrostu cen energii elektrycznej, jaki obserwujemy w całej Polsce". W jego opinii choć przyczyn wzrostu cen prądu w kraju oraz Europie jest kilka, to jednak "źródłem problemu horrendalnego wzrostu cen energii były złe decyzje z roku 2008".

- Tych decyzji nie zawetowali nasi poprzednicy i dziś musimy to naprawiać - mówił.

Nie płacić za nieudolność władzy

Występujący w imieniu klubu PO-KO były minister skarbu Andrzej Czerwiński winą za rosnące ceny prądu obarczył zniszczenie rynku energii, co "doprowadziło wprost do tego, że znaleźliśmy się w przededniu Nowego Roku w sytuacji bez wyjścia". Doprowadzono do tego w konsekwencji braku polityki energetycznej: że na naszym rynku stworzony został w 2015 r. monopol, a wytwórcy energii i spółek paliwowych dyktują ceny - przekonywał. Jednak jego klub chcąc pomóc obywatelom, "by nie płacili za nieudolność władzy", poparł rządowy projekt.

- Przygotowany przez rząd projekt ustawy w sprawie cen energii to proteza, rozwiązanie tymczasowe. To wyższa kreatywna księgowość i przelewanie z pustego w próżne - oceniał z kolei poseł Kukiz'15 Józef Brynkus.

Choć PSL również poparło projekt to - jak ocenił w imieniu tego klubu poseł Mirosław Kasprzak - ustawa jest "bardzo zła" i "nie da się jej wprowadzić w życie". Wyjaśniał zarazem, dlaczego wobec tego jego klub poparł projekt.

- Mieliśmy podpisać się pod tym, że Polacy dostaną 80-procentowy wzrost cen energii? Poparliśmy to, ale to jest niewykonalne. Ta ustawa psuje cały system energetyczny - powiedział.

Niedozwolona pomoc

Obawy o to, czy proponowane przez rząd rozwiązania nie okażą się niedozwoloną pomocą publiczną, która zakwestionuje Komisja Europejska, bo są to dopłaty do stałych taryf energii - wyrażała Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna).

- Co jeśli Komisja Europejska faktycznie zakwestionuje te rozwiązania i uzna za niedozwoloną pomoc publiczną - pytała posłanka Nowoczesnej. Będziemy musieli zabrać te pieniądze ze spółek energetycznych i nie będziemy mogli uzupełnić z budżetu państwa, starty będą musieli pokryć obywatele i zapłacą razy dwa - argumentowała.

* * *

Przedłożona przez rząd ustawa zmniejsza akcyzę na energię elektryczną z 20 do 5 zł za MWh, obniża też o 95 proc. opłatę przejściową, płaconą co miesiąc przed odbiorców energii elektrycznej w rachunkach. Opłaty przesyłowe i dystrybucyjne, płacone przez odbiorców zostają zamrożone na poziomie z 31 grudnia 2018 r.

Z kolei ceny energii w 2019 r. zostają ustalone na poziomie taryf i cenników sprzedawców obowiązujących 30 czerwca 2018 r. Umowy na dostawy w 2019 r., o ile zakładają wzrost cen w stosunku do poprzedniej umowy danego podmiotu, do 1 kwietnia 2019 r. będą musiały być skorygowane do poziomu z połowy 2018 r. z mocą od 1 stycznia 2019 r.

W pierwotnym projekcie rząd zakładał jedynie obniżkę akcyzy i opłaty przejściowej, jednak w autopoprawce pojawiły się dalej idące rozwiązania.

Sprzedawcy, którzy w 2019 r. kupią energię na rynku drożej, niż ustalona cena sprzedaży będą otrzymywać bezpośredni zwrot utraconego przychodu z tworzonego przez ustawę Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Sposób zwrotu określi minister energii w rozporządzeniu, używając średnoważonej ceny rynkowej energii.

Na spadku akcyzy w 2019 r. odbiorcy mają zaoszczędzić 1,85 mld zł, na spadku opłaty przejściowej - 2,24 mld zł, na wypłatę różnicy cen zarezerwowano 4 mld zł. Według rządu, wszystkie te działania powinny pokryć w całości ewentualny wzrost rynkowych cen energii rzędu 60-100 zł/MWh.

Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny ma zostać zasilony 80 proc. pieniędzy ze sprzedaży przez rząd w 2019 r. dodatkowych 55,8 mln uprawnień do emisji CO2. 1 mld z tego tytułu ma trafić do krajowego systemu zielonych inwestycji. Ma on dofinansowywać projekty nowych niskoemisyjnych źródeł energii, modernizacje zmniejszające jednostkowy wskaźnik emisyjności lub inwestycję w infrastrukturę dystrybucyjną. W uzasadnieniu rządu napisano, że cenniki i taryfy na 2019 były "nieakceptowalne ze społecznego punktu widzenia".

Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2019 r.

(pap)

Na zdjęciu: Wynik głosowania w Sejmie, który uchwalił ustawę m.in. obniżającą akcyzę na energię elektryczną   
Fot. PAP/Tomasz Gzell

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @Quistorp
2019-01-01 01:20:40
PAP paple co ślina na język przyniesie - znane z czasów gdy "dziennik telewizyjny" kłamał.
Quistorp
2018-12-31 20:47:32
Tam gdzie wiadomości podaje PAP, za głowę się łap.
do Ali
2018-12-31 18:23:09
- to "łopozycja" totalna nie zakumała iż "pisuary" jadą w bambuko i rolują także "łopozycje"?
Alicja
2018-12-31 10:50:46
Bujda na resorach. Widać że wybory się zbliżają a lud to kupi. Oni tylko obniżyli akcyzę a nie spowodowali, ze cena prądu nie pójdzie w górę. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby cena prądu czy gazu drastycznie wzrosła. Akcyza a cena prądu to są zupełnie inne wielkości. Poza tym jest jeszcze cena za przesył, która tak naprawdę cały czas rośnie i tego tez nikt nie obniży. Także dziwie się tym co wierzą w bajki, że ceny nie poszybują. Akcyza na razie nie ale cena za prąd czy za gaz oraz opłaty przesyłowe już tak.
gfuhdhf
2018-12-31 09:12:36
Wszystko zrobią, aby utrzymać stołki...
o_PO_zycja
2018-12-31 09:06:42
- te "łopozycjonisty" schodzą na psy, tylko trzech jest przeciwko "pisuarom" i prezesowi, opłatek jeszcze działa?
.
2018-12-30 14:42:34
- źle zrozumiałeś; - o twych rachunkach, które chciałbyś mieć mniejsze od 1 stycznia ustawa nie dotyczy.
Edmund
2018-12-30 11:08:11
Mniej za energię elektryczną.Czy mam to rozumieć tak jak to zrozumiałem,to znaczy źe od 1 stycznia moje rachunki bedą niźsze?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA