Premier we wtorek poinformował, że przyjęta została rekomendacja przewidująca, że po sześciu miesiącach od pełnego zaszczepienia będzie można stosować trzecią dawkę przypominającą.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zwracał uwagę, że ochrona po szczepieniach przeciwko SARS-CoV-2 – podobnie jak w przypadku innych szczepień – z biegiem czasu maleje.
- Dlatego wiele krajów zdecydowało się na podanie trzeciej dawki i także my – za rekomendacją Rady Medycznej – taką trzecią dawkę przypominającą chcemy skierować dla Polaków - powiedział.
Przypomniał, że już teraz trzecią dawkę mogą przyjmować niektórzy pacjenci ze schorzeniami obniżającymi odporność.
- Chcemy tę trzecią dawkę skierować w tej chwili szerzej. Będzie ona dla osób, które pracują czynnie z pacjentami, czyli dla pracowników służby zdrowia, także dla osób powyżej 50. roku życia - poinformował wiceminister.
Kraska zwrócił uwagę, że dowodem na skuteczność szczepień są statystyki epidemiczne.
- Dzienne liczby zakażeń, które w tej chwili obserwujemy, jeżeli byśmy cofnęli się o kilka miesięcy, kiedy przed nami była poprzednia fala, wtedy przy takiej ilości dziennych zakażeń było 10-krotnie więcej zgonów niż w tej chwili - wskazał wiceszef MZ.
Podkreślił, że szczepienia są ważne, konieczne i ratują życie.
- Naprawdę warto się szczepić, dlatego rozszerzamy szczepienia o trzecią dawkę, aby jeszcze wzmocnić naszą odporność. Dlatego zachęcam wszystkich, aby tę trzecią dawkę przyjąć. To jest w interesie nie tylko nas samych, ale także naszych bliskich - podkreślił.
- Jako trzecia dawka będą stosowane szczepionki firm Pfizer i Moderna. Zgodnie z rekomendacją Rady Medycznej możemy te dawki stosować po szczepionkach jednodawkowych, możemy te preparaty mieszać - dodał Kraska.
(PAP)