Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Kolekcjonerzy birofiliów z różnych krajów spotkali się w Żywcu

Data publikacji: 16 czerwca 2017 r. 22:17
Ostatnia aktualizacja: 16 czerwca 2017 r. 22:17
Kolekcjonerzy birofiliów z różnych krajów spotkali się w Żywcu
 

Pasjonaci piwnych pamiątek z Polski i zagranicy przyjechali do Żywca, gdzie w piątek rozpoczęła się dwudniowa XXII Międzynarodowa Giełda Birofiliów. Jak twierdzą zbieracze, to jedna z bardziej prestiżowych tego typu imprez w Europie Środkowej.

Swoje pamiątki eksponują m.in. kolekcjonerzy z Polski, Czech, Węgier, Niemiec, Rosji i Ukrainy. - Kieruje nimi pasja, która pochłania nie tylko mężczyzn, ale coraz częściej również kobiety. Na Giełdzie przybywa pasjonatów i eksponatów, także zabytkowych, pochodzących sprzed wojny. Kolekcjonerzy wymieniają się między sobą etykietami, podstawkami, butelkami, szyldami reklamowymi, kuflami i szklankami; wszystkim, co jest związane z piwem – powiedziała Teresa Krasowska-Gawlińska, szefowa Piwiarni Żywieckiej, która organizuje wydarzenie.

Wśród kolekcjonerów był Łukasz Skalski z Mysłowic. - Zaczęło się od kapsla z piwa, które sam wypiłem. Zbiór się powiększał. W internecie zobaczyłem, że inni też zbierają kapsle. Zacząłem się wymieniać z kolekcjonerami z całego świata. Swoich najciekawszych okazów nie zabrałem, choć mam ze sobą m.in. kapsle z lat 60. XX w.” – powiedział.

Mariusz Stachura zbiera pamiątki piwne od dziecka. - Zakochałem się w tym, gdy miałem 8 lat. Wymieniłem na kolonii pocztówkę na pierwszą szklankę. Do dziś ją mam i nigdy jej nie sprzedam. Tak się zaczęło – wyznał.

Wśród pasjonatów piwnych pamiątek szczególnym uznaniem cieszą się rzeczy rzadkie i stare, zwłaszcza jeśli pochodzą z niewielkich, już nieistniejących browarów. Cenione są zwłaszcza eksponaty z Kresów, ale te pojawiają się bardzo rzadko. W Żywcu można już było kiedyś zobaczyć najstarsze polskie etykiety z połowy XVIII w. i unikatowe elementy wyposażenia firmowych restauracji miejscowego browaru jeszcze z czasów Monarchii Austro-Węgierskiej. Za pojedyncze egzemplarze starych etykiet czy butelek płacono w Żywcu nawet po 2,5 tys. zł.

Tradycja warzenia piwa w Żywcu sięga końca XV w. W 1856 r. Habsburgowie wybudowali tam duży browar, który już w pierwszym roku działalności wyprodukował 17 tys. hektolitrów piwa. Piwo żywieckie, zwłaszcza marki porter, za granicą Austro-Węgier popularne było jeszcze przed I wojną światową.

Kolekcjonowanie birofiliów, czyli przedmiotów, dokumentów i ikonografii związanej z browarnictwem oraz piwnym obyczajem ma w Polsce ponad stuletnią tradycję. Pierwszymi birofilami zbierającymi etykiety piwne byli właściciele browarów, którzy na przełomie XIX i XX w. gromadzili zbiory znaków towarowych konkurencyjnych warzelni. Ich działanie wynikało nie tyle z kolekcjonerskiej pasji, co raczej ze zbierania informacji handlowej. Warto było bowiem wiedzieć, jakimi etykietami ozdabia swoje piwo konkurencja i czy przypadkiem nie dochodzi do bezprawnego kopiowania znaków towarowych.

(pap)

Fot. Ryszard Pakieser (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA