Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Frekwencja na g. 17 prawie 39 proc.

Data publikacji: 25 października 2015 r. 20:31
Ostatnia aktualizacja: 25 października 2015 r. 20:31
Frekwencja na g. 17 prawie 39 proc.
 

Frekwencja w niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu na godz. 17 wyniosła 38,97 proc. - poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza. Zdaniem PKW nie ma żadnych powodów do przedłużania ciszy wyborczej. Kolejna konferencja PKW planowana jest na godzinę 21.20.

PKW poinformowała o wysokości frekwencji wyborczej na podstawie danych otrzymanych za pośrednictwem systemu informatycznego z 25 tys. 969 obwodowych komisji wyborczych spośród 25 tys. 970 komisji obwodowych w kraju.

 "Liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, tj. liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 30 mln 146 tys. 694 osoby. Wydano karty do głosowania, łącznie z wysłanymi pakietami wyborczymi, 11 mln 748 tys. 920 osobom uprawnionym, co stanowi 38,97 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych" - poinformował sędzia Sylwester Marciniak z PKW.

Najwyższą frekwencję zanotowano w Warszawie - 50,79 proc., najniższą w Sosnowcu - 38,43 proc. W województwach, jak podała PKW, najwyższa frekwencja była w województwie mazowieckim - 43,62 proc., a najniższa w opolskim - 32,94 proc.

Marciniak poinformował, że najmniej osób głosowało w gm. Cedynia (woj. zachodniopomorskie) - 20,75 proc. uprawnionych. Najwięcej osób głosowało w Podkowie Leśnej (woj. mazowieckie) - 59,62 proc. Przypomniał, że przed czterema laty frekwencję podawano na godz. 18 i wynosiła ona 39,65 proc.

Jedna obwodowa komisja wyborcza z Radzymina nie zmieściła się w czasie, aby przekazać wyniki przez godziną 18. "Sądzę, że ten problem nie będzie istniał po godzinie 21" - dodał Marciniak.

Zdaniem PKW nie ma żadnych powodów do przedłużania ciszy wyborczej.

Arkadiusz Despot-Mładanowicz z PKW poinformował, że nie ma poważniejszych informacji o incydentach, które by "wpływały na przebieg wyborczy czy skutkowały koniecznością przedłużenia ciszy wyborczej".

"Można powiedzieć, że incydenty są standardowe jak przy każdych wyborach. Czyli zniszczenie banerów dotyczących wyborów. Odnotowano przypadki poruszania się pojazdów, na których znajdowały się plakaty wyborcze, pojawiają się również sygnały o łamaniu ciszy wyborczej w internecie, rozrzucanie ulotek w miejscach publicznie dostępnych. Jedno zgłoszenie dotyczyło również kwestii nakłaniania do głosowania na konkretną osobę, otrzymaliśmy także zgłoszenie posługiwania się podrobionym dowodem osobistym" - wyliczył Despot-Mładanowicz. "To nie są incydenty, które wpływałyby na tok wyborczy" - dodał.

"Wstępne dane pozwalające na ustalenie, które komitety będą uczestniczyć w podziale na mandaty, to prawdopodobnie najwcześniej będziemy mogli je podać o godzinie 18 w poniedziałek" - poinformował Marciniak. Dodał, że we wtorek PKW przewiduje podanie orientacyjnego podziału na mandaty.

Dziennikarze pytali także o działanie systemu informatycznego. "System ma się dobrze w tej chwili. PKW podała komunikat frekwencyjny i on jest oparty na komunikacie elektronicznym; niemal wszystkie komisje obwodowe przesłały nam te komunikaty w związku z tym mamy nadzieję, że system również zadziała w nocy" - powiedziała szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj.

W Kielcach pracę jednej z obwodowych komisji wyborczych zakłócił 52-letni mężczyzna, który zniszczył krzyż wiszący na ścianie pomieszczenia, gdzie głosowano.

„Mężczyzna wszedł do lokalu wyborczego i zażądał od członków komisji zdjęcia ze ściany drewnianego krzyża, po czym sam go ściągnął i wrzucił do kosza na śmieci. Przedstawiciel komisji powiesił krzyż z powrotem na ścianie, a mężczyzna znowu go ściągnął i rozbił, rzucając o podłogę” - relacjonował PAP Marzena Tkacz z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Jak dodała, zdarzenie nie spowodowało przerwy w pracy komisji.

Wezwany na miejsce policyjny patrol zatrzymał mężczyznę i doprowadził do prokuratury, gdzie usłyszał on zarzut publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Mężczyzna odpowie także za zakłócanie porządku, które jest wykroczeniem.

W Małopolskiem 1,5 promila alkoholu stwierdzono w wiceprzewodniczącego obwodowej komisji wyborczej nr 13 w Chrzanowie – poinformowała w niedzielę małopolska policja.

Woń alkoholu poczuł jeden z wyborców, który następnie zawiadomił policję. Badania wykonane przy uczestnictwie urzędnika wyborczego wykazały, że wiceprzewodniczący komisji jest pod wpływem alkoholu. Policja sporządzi przeciwko niemu dokumentację w sprawie wykroczenia, polegającego na wykonywaniu obowiązków pod wpływem alkoholu, którą prześle do sądu.

Zdarzenie nie zakłóciło pracy komisji, ponieważ pod nadzorem urzędnika wyborczego wybrano innego wiceprzewodniczącego komisji – poinformowała Katarzyna Padło z małopolskiej policji. (PAP)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA