Dziewczynki podpaliły swój dom

Data publikacji: 14 września 2015 r. 20:12

Ostatnia aktualizacja: 17 września 2015 r. 12:10

Dwie 15-latki podpaliły własny dom we wsi Zajączki niedaleko Ostródy ponieważ marzyły o wyprowadzeniu się ze wsi. Myślały, że po pożarze ich rodzina otrzyma nowy lokal w mieście. Straty oszacowano na około 150 tys. złotych.

Pożar pozbawił dachu nad głową nie tylko ich rodzinę, ale także sąsiadów mieszkających w tym samym bliźniaku. Budynek nie nadaje się do ponownego zamieszkania. Gmina zapewniła rodzinom lokale zastępcze. (pap)

Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

REKLAMA

Komentarze

Ciekawski,

2015-09-17 10:04:06

A co na to dziewczyn Rodzice...? Czyzby az tak, "myslac pod gorke" byly obydwie wychowywane...? A moze o tym w Ich domu wczesniej w Rodzinie dyskutowano i to wszystko w tak "glupi sposob razem przygotowano"... ??

magda

2015-09-15 14:47:51

15 latki to juz "stare" baby, ale nie dziwie sie ze okazaly sie takie glupie. Obecnie oprocz roznic finansowych sa drastyczne roznice intelektualne. Margines tez ma komputer, dostep do internetu ale nie potrafi szukac wartosciowych rzeczy, ograniczajac sie jedynie do fb i pudelka czy innej szmiry. Dramat.

2015-09-15 14:23:03

Wiejskie pojeby są gorsze niż miejskie.

Kamil

2015-09-15 12:15:40

Nastolatki wysłać do więzienia, zamiast kuratora dać prokuratora. Dzicz opsowską wyeliminować ze społeczeństwa. Żyją z pomocy społecznej, darmowe żarcie, darmowe ubranie, darmowe podręczniki, opłacona woda i media, jak widać pasożytowania na socjali prowadzi do podpalenia domu. Dorośli żyjący jako dzieci z OPS niszczą wszystko i każdego okradną kuzyna, sąsiada, niepełnosprawnego, małe dziecko. Dojenie państwa to brak szacunku i niechęć do pracy.

nazwa

2015-09-15 06:26:39

Nie bezstresowego wychowania tylko schizofrenii. Dualizm świata polega na szarej rzeczywistości i projekcji mediów. Z jednej strony wujek Heniek w gumiakach, a z drugiej celebryta i jego kolorowy świat. Dzieci chcą być w tym świecie a nie w codziennym znoju.

...

2015-09-15 05:45:25

To wynik współczesnego "bezstresowego wychowywania dzieci". Jeszcze 20 lat temu dzieciom i młodzieży nie przychodziły takie pomysły do głowy.