Poniedziałek, 20 stycznia 2025 r. 
REKLAMA

Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych (akt. 3)

Data publikacji: 20 stycznia 2025 r. 18:37
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2025 r. 21:30
Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych
Fot. PAP/EPA/SAUL LOEB / POOL  

Donald Trump został w poniedziałek zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych podczas ceremonii w Kapitolu. Złożenie przysięgi formalnie rozpoczyna jego prezydenturę.

"Uroczyście przysięgam, że będę wiernie sprawować urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz że w miarę swoich najlepszych możliwości będę chronić, strzec i bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych" - oświadczył Trump, składając przysięgę na Biblię w towarzystwie prezesa Sądu Najwyższego Johna Robertsa.

Przysięga oficjalnie rozpoczyna drugą kadencję Donalda Trumpa jako prezydenta.

"Postawię Amerykę na pierwszym miejscu"

"Złoty wiek Ameryki zaczyna się właśnie teraz. Od tego dnia będzie ponownie szanowana na całym świecie. Będzie przedmiotem zazdrości każdego narodu i nie damy się więcej wykorzystywać (...). Po prostu postawię Amerykę na pierwszym miejscu" - powiedział Trump podczas ceremonii w rotundzie Kapitolu.

Podczas swojego półgodzinnego przemówienia - dwukrotnie dłuższego niż osiem lat temu - Trump w ostry sposób skrytykował poprzednią administrację, którą określił jako żerujący na obywatelach "skorumpowany establishment".

Zasugerował, że poprzedni rząd chciał go "pozbawić wolności, a nawet życia" i opisał przejmowane przez niego państwo jako niezdolne do odpowiedzi na kryzysy wewnętrzne i zewnętrzne. Zapowiedział przywrócenie "suwerenności i niepodległości" Stanom Zjednoczonym i stwierdził, że został ocalony przez Boga od kuli napastnika, by "znów uczynić Amerykę wielką".

"Przez wiele lat radykalny i skorumpowany establishment odbierał władzę i bogactwo naszym obywatelom (...). Mamy teraz rząd, który nie potrafi poradzić sobie nawet z prostym kryzysem w kraju, a jednocześnie wpada w ciągły katalog katastrofalnych wydarzeń za granicą" - powiedział Trump. "Mamy rząd, który przyznał nieograniczone fundusze na obronę zagranicznych wyborców, ale odmawia obrony amerykańskich wyborców, a co ważniejsze, własnego narodu" - dodał.

Stan wyjątkowy na południowej granicy USA

Podczas swojej przemowy Trump zapowiedział zmiany w niemal wszystkich obszarach zarządzania państwem, zaczynając od polityki migracyjnej. Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek podpisze rozporządzenia wykonawcze wprowadzające stan wyjątkowy na południowej granicy, kończące nielegalne przekraczanie granicy, a także wysłanie wojska na tę granicę i budowę dalszych części ogrodzenia granicznego.

Zapowiedział też uznanie karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne i wykorzystanie ustawy z 1798 roku, by "wykorzystać pełną i ogromną władzę federalnych i stanowych organów ścigania w celu wyeliminowania obecności wszystkich zagranicznych gangów i sieci przestępczych".

Wśród innych zapowiedzianych kroków są też m.in. ogłoszenie stanu wyjątkowego w energetyce, zwiększenie wydobycia ropy i gazu, anulowanie ustaw klimatycznych nazwanych przez niego "Nowym zielonym ładem" oraz przepisów mówiące o tym, że do 2032 roku 2/3 sprzedawanych aut w Ameryce ma być pojazdami zeroemisyjnymi.

Zgodnie z kampanijnymi obietnicami Trump zapowiedział też "przebudowę systemu handlu" zagranicznego i nakładanie ceł - choć nie podał tu szczegółów - oraz utworzenie nowego urzędu pobierania ceł, External Revenue Service, którego nazwa odnosi się do amerykańskiego urzędu podatkowego (Internal Revenue Service).

Nazwy geograficzne do zmiany

Trump powtórzył też swoje zapowiedzi "odebrania" Kanału Panamskiego, którego przekazanie Panamie nazwał "głupim prezentem". Zarzucił Panamie, że sprzeniewierzyła się umowie z USA, nakłada zbyt wysokie opłaty tranzytowe amerykańskim statkom i pozwoliła, by Kanał był kontrolowany przez Chiny.

Prezydent zapowiedział też przywrócenie dawnej nazwy najwyższego szczytu Ameryki na cześć prezydenta Williama McKinleya, za którego rządów rozpoczęła się budowa Kanału. Zapowiedział również, że Zatoka Meksykańska zmieni nazwę na Zatokę Amerykańską.

Trump obiecał, że siły zbrojne będą skupione na ich jedynej misji: "pokonania wrogów Ameryki". Mimo tej zapowiedzi, stwierdził, że miarą sukcesu armii będą dla niego nie tylko wojny wygrane, ale też zakończone i te, których udało się uniknąć.

Nowy prezydent zapowiedział też ekspansję w kosmosie, by Ameryka mogła "zrealizować swoje przeznaczenie wśród gwiazd", wysyłając astronautów, aby zatknęli flagę USA na Marsie.

Trump stwierdził ponadto, że zakończy "używania wymiaru sprawiedliwości jako broni do prześladowania przeciwników politycznych", nawiązując do wielokrotnie powtarzanej tezy, że jest ofiarą upolitycznionych sądów.

Biden: "Mamy wciąż dużo do zrobienia"

Już po oficjalnym przemówieniu, zwracając się do swych zwolenników zgromadzonych w innej części Kapitolu powiedział, że na prośbę pierwszej damy zrezygnował z mówienia o "zakładnikach 6 stycznia", jak nazywa osoby skazane za udział w ataku na Kapitol w 2021 roku.

Dodał jednak, że "czyny znaczą więcej niż słowa", sugerując, że zamierza ułaskawić uczestników szturm na parlament. Jednocześnie ostro skrytykował "prewencyjne" akty łaski wydane przez prezydenta Joe Bidena w ostatnich godzinach urzędowania.

Ustępujący prezydent zapobiegawczo wydał akty chroniące przed zemstą Trumpa m.in. byłego dowódcę sił zbrojnych gen. Marka Milleya i członków komisji śledczej badającej wydarzenia 6 stycznia.

Biden tuż przed uroczystym pożegnaniem i odlotem odniósł się do przemówienia Trumpa i zachęcił swoich zwolenników, by nie rezygnowali działalności politycznej. "Słyszeliście dzisiejsze przemówienie. Mamy wciąż dużo do zrobienia" - powiedział Biden, czyniąc znak krzyża.

Poniedziałkowa uroczystość, ze względu na niską temperaturę, po raz pierwszy od 40 lat odbyła się w budynku Kapitolu, a nie na zewnątrz przy jego wschodnim froncie. Z uwagi na te zmiany tłum zwolenników prezydenta - ale też większość dygnitarzy, dyplomatów i dziennikarzy - oglądała przemówienie na ekranie w innej części Kapitolu lub w hali sportowej Capital One Arena.

Mimo to, w Rotundzie Kapitolu miejsca zajęli - po raz pierwszy w historii - przywódcy zagranicznych państw, w tym premier Włoch Giorgia Meloni i prezydent Argentyny Javier Milei. W drugim rzędzie, za prezydentem i jego rodziną, lecz przed członkami przyszłego gabinetu Trumpa, zasiedli natomiast szefowie technologicznych gigantów, w tym założyciel Amazona Jeff Bezos i najbogatszy człowiek świata Elon Musk.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@ZS
2025-01-20 22:53:32
Mamy! Grzegorz Braun.
hihi
2025-01-20 22:16:23
Mam wrażenie że nasza ministra odstąpiła komuś czarodziejską różdżkę
qqq
2025-01-20 22:05:32
Ameryka się obudziła, czas na Europę!
kwiczol
2025-01-20 22:03:46
Tusek osamotniony.Zostala tylko skorumpowana Ursula von...,bufon Sikorski i skompromitowany Klich ktoremu nikt nie chce podac reki w Wszyngtonie.Tak koncza chlopcy w krotkich spodenkach.
xyz
2025-01-20 21:13:58
Cala nadzieje,ze Polacy w pore zrozumieja ,ze trzeba jak najszybciej opuscic skorumpowany i opanoway przez sowiecka agenture eurokolchoz.Precz z zielonym ladem !
ZS
2025-01-20 21:04:20
To było przemówienie !! Tak wygląda patriota !! W Polsce nie mamy tej klasy polityka !!
MEGA
2025-01-20 20:43:14
MEGA
Piotr
2025-01-20 20:25:19
Jak widać zło zawsze może powrócić. Tak się stało w USA, może stać się i w Polsce.
Haha
2025-01-20 20:24:00
Trump nie wpuścił na swój wiec Morawieckiego. Jest film.
Jan
2025-01-20 20:15:16
Teraz czas na Polskę. Czas pogonić wszelkiej maści bonżurów europejczyków itp
Jarema
2025-01-20 19:41:47
Trump ogłosił z cała mocą że są tylko dwie płcie.co na to nasz lokalny establiszment który widział 54 płcie?
przywróci normalność
2025-01-20 19:39:11
wreszcie . kto nie z trampem to musi mieć jakieś odchyły . przywróci 2 płci , precz z zielonym ładem, precz z kneblowaniem czyli z cenzurą , no najważniejsze więcej wydobycia ropy i gazu czyli mniejsze ceny na media co wkurwi rosję i kraje arabskie.No i przymuszanie do zbrojeń krajów zach europy.
olo
2025-01-20 19:27:02
Ciekawe jak zareaguja rozne lewaki i sodomici na stwierdzenie Trumpa,ze sa dwie plcie a nie 175.Kotula,Nowacka,Sroda,tvn owska szujnia czekamy na wasz kontratak.
No i ktoś
2025-01-20 18:47:52
już taśmę z podładem muzycznym buchnął! Jest tam pełno Polaków , zwłaszcza tych z Republiki i z Klubów Gazety Polskiej .Wiadomo , katolicy !

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA