Aktywiści Greenpeace oznaczyli drzewa wycięte w poniedziałek (17 lutego) na praskim brzegu Wisły w Warszawie napisami „Tu byłem – Rafał Trzaskowski”. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na odpowiedzialność - ich zdaniem - prezydenta Warszawy za dewastację wiślańskich łęgów i jego brak odpowiedniego zaangażowania na rzecz ochrony klimatu.
Rozmowy, jakie obrońcy i obrończynie dzikiej nadwiślańskiej przyrody prowadzili w zeszłym tygodniu z prezydentem Warszawy i jego urzędnikami, nie przyniosły rezultatów. Pomimo silnych protestów i istniejących - według Greenpeace Polska - alternatywnych rozwiązań wycinka drzew ruszyła. Dlatego aktywiści postanowili dać sygnał, kto ponosi odpowiedzialność za niszczenie cennego przyrodniczo fragmentu miasta.
– Prezydent Rafał Trzaskowski musi zdać sobie sprawę, że z kryzysem klimatycznym nie walczy się tak, jak z kryzysem wizerunkowym. Nie wystarczy opublikować kilku postów w internecie i pochwalić się posadzeniem większej liczby drzew. Walka z kryzysem klimatycznym na poziomie dużego miasta oznacza konieczność radykalnych zmian, w podejściu do relacji człowiek – przyroda i w ogóle w sposobie myślenia o rozwoju miasta – mówi Dominika Sokołowska z Greenpeace Polska.
– Rafał Trzaskowski jest nie tylko prezydentem największego i najzamożniejszego miasta w Polsce. Został również niedawno doradcą kandydatki na prezydenta, Małgorzaty Kidawa-Błońskiej, do spraw dużych miast. Jeśli jego doradzanie będzie skażone podejściem, którego efekty obserwujemy dzisiaj nad Wisłą, będzie to oznaczało abdykację Platformy Obywatelskiej z aspiracji do bycia nowoczesną, bliską potrzeb ludzi partią, realnie mierzącą się z wyzwaniami, jakimi są kryzys klimatyczny i kryzys ekologiczny – mówi Dominika Sokołowska.
Projekt „Wybrzeże Helskie – rozbudowa ulicy wraz z budową zabezpieczenia przeciwpowodziowego” na praskim brzegu Wisły w Warszawie oznacza wycinkę kilkuset drzew i kilkudziesięciu tysięcy krzewów stanowiących cenny element wiślanego ekosystemu i będących siedliskiem dziesiątek gatunków ptaków. Budowa i wycinka znajduje się częściowo na obszarze Natura 2000 „Dolina Środkowej Wisły”.
Mieszkańcy, naukowcy i aktywiści miejscy zwracali uwagę na poważne zaniechania przy powstawaniu planów (w tym brak konsultacji oraz oceny oddziaływania na środowisko). Przedstawili również rozwiązania alternatywne, które według nich, ograniczyłyby wycinkę. Prezydent Rafał Trzaskowski nie uznał jednak ich argumentów, stwierdzając jak informuje Greenpeace, że jest za późno na rozpatrywanie tych planów.
(ip)
Fot. Maksymilian Zieliński (CC BY-ND 2.0)