Środa, 01 stycznia 2025 r. 
REKLAMA

35 lat temu polski orzeł odzyskał koronę, a Polska Rzeczpospolita Ludowa stała się Rzeczpospolitą Polską

Data publikacji: 29 grudnia 2024 r. 13:26
Ostatnia aktualizacja: 30 grudnia 2024 r. 14:39
35 lat temu polski orzeł odzyskał koronę, a Polska Rzeczpospolita Ludowa stała się Rzeczpospolitą Polską
Fot. PAP  

29 grudnia 1989 r. Sejm wprowadził poprawki do konstytucji - zmienił nazwę państwa i jego godło. Polska przestała być Polską Rzeczpospolitą Ludową, a orzeł odzyskał koronę. "Orzeł w koronie oznaczał powrót prawdziwej Polski" - powiedział PAP prof. Antoni Dudek.

Prof. Antoni Dudek, politolog i historyk specjalizujący się w dziejach najnowszych, w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że nowe godło i zmiana nazwy państwa były częścią większego procesu.

"Polska stała u progu reform realizowanych przez Leszka Balcerowicza. Rozpoczęły się procesy prywatyzacji tysięcy państwowych przedsiębiorstw" - przypomniał prof. Antoni Dudek. "W grudniu 1989 r. Sejm zdecydował o zmianie nazwy, ale nie była to realna przemiana PRL w III Rzeczpospolitą od 1 stycznia 1990 r." - dodał.

Biały orzeł w koronie

Zwrócił uwagę, że zmiana godła wiązała się z pewnymi trudnościami. "Dostarczenie setek tysięcy nowych godeł do każdego urzędu czy organu władzy w krótkim czasie było wówczas niemożliwe. Na jednej z fotografii z przełomu 1989 i 1990 r. widzimy kobietę, która ręcznie domalowuje orłu koronę. To emblematyczne zdjęcie doskonale oddaje ówczesny klimat przemian, entuzjazm i nadzieję, jaka towarzyszyła wówczas większości Polaków" - przypomniał prof. Dudek. "35 lat temu orzeł w koronie oznaczał powrót prawdziwej Polski, a korony pozbawili go po II wojnie światowej komuniści. Tak, jak przywrócenie święta 11 listopada był to symbol ważny dla wielu Polaków" - ocenił.

Biały orzeł w koronie znajdował się na polskich herbach i sztandarach od czasów Piastów. Zmieniał się kształt orła i korony, ale autorami najbardziej radykalnej zmiany byli twórcy ustanowionych po II wojnie światowej, a narzuconych przy pomocy Związku Radzieckiego nowych porządków. Orzeł bez korony pojawił się najpierw na czapkach żołnierzy utworzonej w 1943 r. dywizji kościuszkowskiej, rok później zaczęły się nim posługiwać na godłach władze tzw. Polski Lubelskiej, zaś w 1952 r. taki wygląd orła został oficjalnie zatwierdzony w konstytucji. Na mocy tej konstytucji państwo zmieniło również nazwę - na Polską Rzeczpospolitą Ludową.

Kontakt przy Okrągłym Stole

W 1989 r. kolejna zmiana godła i nazwy państwa były częścią reform politycznych i gospodarczych przeprowadzonych przez Sejm PRL X kadencji. Sejm ten został wyłoniony na podstawie częściowo wolnych wyborów, więc potocznie bywa nazywany kontraktowym. Zgodnie z kontraktem - umową przy Okrągłym Stole - PZPR i ugrupowania przez nią zdominowane zapewniły sobie 65 procent wszystkich mandatów poselskich. Zjednoczona pod egidą "Solidarności" opozycja w wyborach, które odbyły się 4 i 18 czerwca 1989 r. mogła się ubiegać (nie mając gwarancji na powodzenie) o pozostałe mandaty. Całkowicie wolne były tylko wybory do Senatu, czyli drugiej izby parlamentu, która w ogóle po II wojnie światowej w Polsce nie istniała.

Zawarty przy Okrągłym Stole kontrakt miał zabezpieczyć PZPR przed utratą władzy. Plan ten jednak się zawalił już dwa miesiące po wyborach. 17 sierpnia 1989 r. Lech Wałęsa w imieniu Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego (zrzeszał parlamentarzystów reprezentujących obóz Solidarności) podpisał umowę o koalicji z prezesem Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego Romanem Malinowskim i przewodniczącym Stronnictwa Demokratycznego Jerzym Jóźwiakiem. Razem mieli większość mandatów w Sejmie i w efekcie powstał rząd z premierem Tadeuszem Mazowieckiem na czele.

Reformy gospodarczo polityczne

Od jesieni 1989 r. rząd i parlament wprowadzały szereg reform gospodarczych i politycznych. W listopadzie została rozwiązana ORMO (Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej) i Urząd do spraw Wyznań, a w grudniu pod obrady Sejmu trafił pakiet ustaw, który do historii przeszedł jako plan Balcerowicza. Reformy te przeszły prawie jednomyślnie (np. przeciwko likwidacji ORMO było tylko ośmiu posłów), co oznaczało, że opowiedzieli się za nimi nie tylko przedstawiciele rządowej koalicji, ale też wielu z obozu dawnej władzy.

Tak samo było 29 grudnia 1989 r. przy uchwalaniu zmian w konstytucji. Sejm przyjął je prawie jednomyślnie, wstrzymało się od głosu jedenastu posłów, a tylko jeden był przeciwko.

Rzeczpospolita Polska

Posłowie zdecydowali o zmianie nazwy państwa - z Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej na Rzeczpospolitą Polską, oraz o zmianie godła. To nowe godło było podobne do przedwojennego - orzeł odzyskał koronę.

Projekty tych zmian przygotowały w błyskawicznym tempie (od 7 grudnia) dwie komisje konstytucyjne. W Sejmie tej komisji przewodniczył Bronisław Geremek, a w Senacie Alicja Grześkowiak, oboje reprezentowali Obywatelski Klub Parlamentarny.

W myśl wprowadzonych zmian z konstytucji usunięte zostały m.in. zapisy o przewodniej roli PZPR (zostały tam dodane w 1976 r.), o tym, że "Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem socjalistycznym", a także zdanie, że "w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej władza należy do ludu pracującego miast i wsi".

W pierwszym artykule znowelizowanej konstytucji znalazło się za to sformułowanie, że "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".

Symboliczny charakter

Prof. Antoni Dudek w rozmowie z PAP podkreślił, że ustawa z grudnia 1989 r. miała głównie symboliczny charakter. "Ten proces trwał znacznie dłużej i był bardziej skomplikowany. Stworzenie demokratycznego i suwerennego państwa, wymagało ogromnego wysiłku skierowanego na całkowitą i kompleksową przebudowę całego aparatu administracyjnego w kraju" - wyjaśnia historyk.

"Zmiany - dekomunizacja i lustracja osób pełniących funkcje publiczne, których dokonano na początku lat 90. były przeprowadzone, jednak tylko w ograniczonym, cząstkowym zakresie" - podkreślił Dudek.

Zwrócił również uwagę, że przy zmianie nazwy z PRL na RP nie było poważnych kontrowersji wśród parlamentarzystów, a zmiany te poparła nawet większość posłów PZPR.

Rozwiązanie PZPR

Zaledwie miesiąc później (29 stycznia 1990 r.) w Warszawie odbył się XI zjazd PZPR, na zakończenie którego partia ta została rozwiązana.

"W swojej schyłkowej fazie PZPR nie była monolitem - frakcja zachowawczych aparatczyków zwana potocznie +betonem+, ścierała się z nurtem bardziej otwartym na reformy i przemiany i w strukturach władzy doszło do wielu zmian. Działacze młodszej generacji m.in. Aleksander Kwaśniewski uważali, że zarówno PRL, jak i PZPR nie są już do odratowania i należy budować całkowicie nową partię, która ma raczej charakter socjaldemokratyczny niż stricte komunistyczny" - powiedział historyk.

Historyk przypomniał, że proces transformacji z PRL na III RP rozpoczął się od wyborów z czerwca 1989 r. a skończył 27 października 1991 r., gdy odbyły się wybory do Sejmu RP I kadencji.

"Można również przyjąć inną cezurę, że PRL skończył się pomiędzy 1991 r., gdy rozpadł się Związek Sowiecki oraz Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG) łącząca kraje komunistyczne, a latem 1993 r., gdy terytorium Polski opuścili ostatni sowieccy żołnierze" - dodał prof. Dudek.

"Są także inne cezury oznaczające koniec PRL - wejście Polski do NATO w 1999 r. oraz do struktur Unii Europejskiej w maju 2004 r. Polska odcumowała wtedy od Wschodu i przycumowała do Zachodu. To są tylko umowne ramy czasowe, bo pozostałości PRL pozostały z nami znacznie dłużej, a jego fragmenty, "okruchy" trwają wręcz do dziś" - podkreślił.

"Widać to m.in. w wyjątkowo niskich wskaźnikach zaufania publicznego do instytucji publicznych czy też strukturze Sejmu. To, że liczy 460 posłów to spuścizna po PRL. Wprowadzono ją w 1960 r. za rządów Władysława Gomułki. Wcześniej w konstytucji PRL obowiązywała zasada, że jeden poseł przypada na 60 tys. mieszkańców i Gomułka zorientował się, że wraz ze wzrostem demograficznym liczba posłów będzie stale rosła i ze względów oszczędnościowych należy ograniczyć ich liczbę, którą określił właśnie na 460. Według niektórych spuścizną po PRL jest także konstrukcja aparatu rządowego z jego sektorowością. Choć świat się zmienił, okruchy PRL są z nami obecne do dziś" - podsumował prof. Dudek.

(PAP)

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@@renegat
2024-12-30 22:21:50
Nie wydziwiaj! Trumna wystarczy.
@renegat
2024-12-30 19:13:16
a nie menorkę albo jakąś chanukiję?
@@Taki lider Tusk
2024-12-30 19:11:05
Zgadzam się z tobą, Tusk nie jest od dawania tylko od zabierania - za Tuska nie warto nić robić bo zabiorą ci tym więcej im więcej będziesz miał...
FIGO @Taki lider Tus
2024-12-30 17:06:20
To,dlaczego otrzymując tyle kasy z UE (należała się Morawieckiemu) zatrzymał inwestycje i przyczynił się realnie do obniżenia przychodów lokomotych gospodarczych w Polsce? Dlaczego pozwolił na powiększenie składu Rządu (dał stołki i limuzyny , czyli rozdaje jak inni ).Dlaczego w imieniu Nas Polaków powiedział Niemcowi, że nam się reparacje się nie należą , oddał coś , czego nawet nie umiał policzyć.Oskarżył PIS o kradzieże , a to za jego kadencji ginie VAT i maleją przychody budżetu ?
renegat
2024-12-30 14:37:17
To państwo powinno mieć w herbie trumnę.
klemens
2024-12-30 13:37:42
chyba Rzecząpospolitą Polską . Jeśli jesteśmy demokratyczną republiką to po co nam w nazwie odwołanie do magnackiej przeszłości i godło z cechami monarchii ? Polska brzmi świetnie .
@Taki lider Tusk
2024-12-30 13:10:55
A od kiedy to premier jest od dawania ?? Bierz życie za rogi i walcz !!!Czasy dawania skończyły się z Gierkiem , ale PISowscy wyznawcy tęsknią prawda ???
Taki lider Tusk
2024-12-29 20:19:32
co dobrego dał Polsce przewodnicząc jako Premier RP. Ciabate w drodze do podziału lub solidarne bezalowanie za każdego nie przyjętego po stawkach europejskich.Dochodowy CPK uwalony, Energia Jądrowa w siną dal, dochodowy Olrlen zaraz będzie na sprzedaż, LOT do upadłości lub na sprzedaż, Całe PKP Cargo w ręce Niemiec z wyrobnikami z Ukrainy, Nałożona przez UE dyrektywa nadmiernego deficytu, to likwidacja socjalu.Szpitale zadłużone do likwidacji.W szkołach nauka minimum nauki pisać i czytać.
@I co z tego
2024-12-29 19:12:51
Tęsknota za PRL przez Ciebie przemawia. Wtedy wszystko było poukładane przez Sowietów - dobrze Ci z tym było. Czasy 8-letnich rządów PIS+SP były podobne, więc też dobrze je oceniasz. Łatwiej żyć, jak ktoś Ci mówi, co jest dla Ciebie dobre, a co złe obojętnie, czy tak jest w rzeczywistości. Ważne, by samemu nie musieć wybierać i brać za to odpowiedzialność. USA prorosyjskiego Trumpa i Muska będą miały Polskę w głębokim poważaniu. Chyba wiesz, że Islam to młodszy brat Judaizmu i Chrześcijaństwa.
Polska bogaty kraj
2024-12-29 17:28:52
Jak chcieli dodatkowo mieć senat, to trzeba było zmniejszyć ilość posłów w sejmie o 100 lub nawet 200. USA ma mniej darmozjadów i żyją. Dodatkowo 10 lat później zrobili podział na samorządy i znów biurokracja podwójna na szczeblu województw. A co tam, zwykły robol za to zapłaci, o ile nie ucieknie z tego raju.
Status quo
2024-12-29 14:08:23
Co z tego, skoro ludzie z tamtego zbrodniczego systemu, oraz ich dzieci, nadal pociągają za polityczne i biznesowe sznurki, a ich ofiary są szykanowane.
I co z tego
2024-12-29 14:08:22
wybory 15.X.2023 i Naród okłamany przez rasowego kłamcę wybiera sobie niewolniczą przyszłość w ISLAMIE!Nie upłynął rok, a straty w gospodarce nieodwracalne!Tylko walące się Niemcy są nadzieją , że EUROKOŁCHOZ się rozpadnie , USA obroni Polskę przed kacapami . Tak jak nigdy nie odrobiliśmy lat straconych w czasie wojennym , tak nie podniesiemy po rządach zdrady narodowej . Idziemy na dno z Europą ,prosto w objęcia Islamabadu ! Niemcy, Francja,Szwecja już są czarnej dupie!My tuż, tuż ,a może już!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA