Zeznają ostatni świadkowie

Krzysztof Piotrowski Fot. Elżbieta Kubowska  

Niewiele pamiętała dawna rzeczniczka prasowa byłego wojewody zachodniopomorskiego Stanisława Wziątka, przesłuchiwana w procesie o odszkodowanie za utraconą wartość akcji Stoczni Szczecińskiej Porta Holding. Izabela Puławska zeznawała w środę (1 marca) przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.

Około 2200 akcjonariuszy stoczniowego holdingu domaga się od Skarbu Państwa zadośćuczynienia za utracone korzyści. Chcą wypłaty ponad 21 zł za akcję, bo taka była jej wartość księgowa w 2002 r., tuż przed upadłością SSPH. Łącznie roszczenia mogą wynieść co najmniej kilkadziesiąt mln zł. To największy pozew zbiorowy w Polsce. Reprezentantem grupy jest Krzysztof Piotrowski, były prezes Porty Holding. Przesłuchano już wielu świadków. W środę miało zeznawać troje kolejnych. Stawiła się tylko I. Puławska.

– Była rzecznik nic nie pamiętała, ale została nagrana podczas rozmów z przedstawicielami komitetu protestacyjnego stoczni, więc złożymy to w sądzie – powiedział radca prawny Piotr Barcz, z kancelarii prowadzącej sprawę pozwu.

Według zeznającej w 2016 roku dziennikarki Ewy Ornackiej, przed upadkiem Porty Holding rzeczniczka wojewody miała powiedzieć, że Piotrowski jest złodziejem i cała stocznia powinna pójść pod jego dom.

W środę nie doszło do przesłuchania m.in. byłego wojewody Wziątka (pełnił tę funkcję w latach 2001-2005), gdyż się nie stawił. Sąd zamierza go wezwać ponownie. Przesłuchana ma być też dziennikarka Anita Gargas-Wojciechowska. To ostatni świadkowie w procesie.

Jak się dowiedzieliśmy, 10 kwietnia rozpocznie zeznania, jako strona, Krzysztof Piotrowski. Później sąd podejmie decyzję dotyczącą ewentualnego powołania biegłych.

Tekst i fot. (ek)

Na zdjęciu: Krzysztof Piotrowski