Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Wielkanoc mniej lubiana niż Boże Narodzenie

Data publikacji: 02 kwietnia 2018 r. 11:37
Ostatnia aktualizacja: 13 listopada 2018 r. 20:41
Wielkanoc mniej lubiana niż Boże Narodzenie
 

Wielkanoc jest mniej lubiana przez Polaków niż Boże Narodzenie. Święta Zmartwychwstania Pańskiego ceni sobie 62 proc. osób, podczas gdy grudniowe 76 proc. – wynika z badania wykonanego na zlecenie BIG InfoMonitor.

Wielkanoc cieszy się mniejszą sympatią, mimo że organizacja tych świąt wymaga mniej wysiłku i mniejszych wydatków. Boże Narodzenie powoduje spustoszenie w portfelach, po którym część osób zbiera się finansowo przez kilka miesięcy nawet do Wielkanocy. Wiosenne święta nie są tak wyczerpujące.

Święta Zmartwychwstania Pańskiego obchodzi w Polsce 92 proc. osób, a lubi 62 proc., podczas gdy Boże Narodzenie o 14 proc. więcej. Wielkanoc jest obojętna co piątemu respondentowi, podczas gdy Wigilia nie wywołuje żadnych emocji wśród 12 proc. badanych. Odpowiedzi: „Nie lubię” w przypadku Wielkanocy udzieliło 18 proc. zapytanych, grudniowych świąt nie lubi 12 proc. ankietowanych.

Odpowiedzi mogą zaskakiwać, zwłaszcza że przygotowania Bożego Narodzenia, m.in. ze względu na prezenty, czy drzewko, wymagają większego wysiłku i wydatków. Gdy Polacy przeciętnie deklarują przeznaczyć na zorganizowanie Wielkanocy ok. 500 zł, to na Boże Narodzenie jest to 1000 zł i więcej. W rezultacie co piąty badany twierdzi, że czego by nie robił i tak z powodu grudniowych świąt wpadnie w kłopoty finansowe.

Część osób zmaga się ze spiętrzonymi rachunkami nawet do końca kwietnia, do czego przyczynia się też Wielkanoc. Wiosenne święta nie są jednak aż tak uciążliwe finansowo jak Boże Narodzenie – mówi Halina Kochalska, rzecznik BIG InfoMonitor.

Tymczasem w tym roku Wielkanoc nadeszła bardzo szybko po Bożym Narodzeniu i może to stanowić problem finansowy dla osób, które z trudem wiążą koniec z końcem, albo nie uporały się jeszcze po Gwiazdce z poprzesuwanymi w czasie płatnościami.

Opóźnienia w spłacie zobowiązań to realne ryzyko trafienia do Rejestru Dłużników BIG. Od listopada 2017 r. firma czekająca na pieniądze może już po 30 dniach zwłoki wpisać dłużnika do BIG. Nie ma jednak obaw, że zrobi to bez jego wiedzy, ponieważ na 30 dni przed wpisem zobowiązana jest przesłać list polecony z taką informacją. Obecności w rejestrze BIG nie można bagatelizować. Utrudni ona zakup usług z odroczonym terminem płatności czy też zaciągnięcie pożyczki i kredytu. 

(g)

Fot. Sławomir Borek (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA