Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda mówił w czwartek (11 marca) w Szczecinie na temat rządowego wsparcia przedsiębiorców w dobie pandemii. Wyniosło ono dotychczas 193 mld zł, czyli więcej niż w Hiszpanii i Portugalii łącznie. Dzięki tym działaniom przede wszystkim udało się utrzymać miejsca pracy, co widać po wskaźniku bezrobocia – w Polsce jest ono jednym z najniższych w Europie. Na Pomorze Zachodnie do tej pory wpłynęło ponad 7,5 mld zł takiej pomocy.
– Ponad 7,5 mld zł wsparcia otrzymali zachodniopomorscy przedsiębiorcy w ramach różnego rodzaju wsparcia – poinformował wojewoda Zbigniew Bogucki. – To jest realna pomoc, która jest bez precedensu, która nigdy w historii nie miała miejsca.
Pieniądze pochodzą z Tarczy Antykryzysowej, Pomocowej BGK i Finansowej PFR.
– Mamy przykłady i przeświadczenie, że narzędzia, które zaproponowaliśmy, zafunkcjonowały – powiedział wiceminister Waldemar Buda podczas konferencji w siedzibie firmy Elektryka Morska, która również skorzystała z rządowej osłony, pozyskując łącznie ok. 1,8 mln zł. –Tarcza finansowa zadziałała według założeń, które postawił premier Mateusz Morawiecki. Tarcza miała być po pierwsze, on-line, po drugie, bez dodatkowych dokumentów, po trzecie, w sekwencji: wniosek w jeden dzień, decyzja na drugi dzień, wypłata na trzeci dzień. To było ogromne wyzwanie, ale to się udało. Wysokość pomocy sięgnęła 193 mld zł – więcej, niż w Hiszpanii i Portugalii łącznie.
Zauważył przy tym, że w trzeciej fali pandemii czekają kolejne, ogromne wyzwania.
– Dzisiaj stajemy przed wyborem, czy przedłużyć tarczę branżową, która funkcjonuje na podstawie kodów PKD – dodał wiceminister. – Mamy prawie 50 kodów, dzisiaj decyzja pana premiera, czy przedłużyć tę tarczę, ewentualnie rozszerzyć o kolejne kody PKD dla kolejnych branż. Tworząc jakieś narzędzia, raczej będziemy się skupiali na narzędziach ogólnopolskich, bo ograniczenia pandemiczne dzisiaj są w jednym miejscu, za chwilę będą w drugim, więc ciężko kierować to do regionów, ale na pewno bardzo mocno mamy przeanalizowane, które branże w wyniku obecnych zamknięć tracą najbardziej i które wsparcia wymagają tak, ażeby przetrwać i utrzymać status jeżeli chodzi o osoby bezrobotne.
Spotkanie odbyło się w siedzibie firmy Elektryka Morska, która również skorzystała z rządowej osłony, pozyskując łącznie ok. 1,8 mln zł. Opowiedział o tym właściciel przedsiębiorstwa Bartłomiej Stępień.
– Rok temu, w marcu wystąpił problem: nie mogliśmy wykonywać prac, firmy spóźniały się z płatnościami wobec nas – mówił szczeciński przedsiębiorca. – Proces przygotowania wszystkich niezbędnych dokumentów zajął nam około dwóch tygodni. Wniosek złożyliśmy we wtorek, w czwartek otrzymałem sms-a, iż transza została przyznana w pełnej wysokości, a w piątek otrzymaliśmy środki na konto. Te środki bardzo nam pomogły.
Jak podkreślił, nie trzeba było redukować zatrudnienia i wynagrodzeń, wykonawcy otrzymali pieniądze na czas, a co najważniejsze, firma dalej prosperuje i się rozwija.
– Szczecińska Elektryka Morska to modelowy przykład, jak tarcza antykryzysowa pomaga polskim przedsiębiorcom – stwierdził wiceminister Buda, dodając, że w tym przypadku dużo zależało od zarządzających firmą. – To branża bardzo wrażliwa. Umiejętności menadżerskie doprowadziły do tego, że udało się utrzymać miejsca pracy.
Obecny na spotkaniu poseł PiS Artur Szałabawka podał przykład innej firmy, która uratowała miejsca pracy dzięki rządowemu wparciu.
– Szyje skafandry nurkowe, zatrudnia dziewięć osób – mówił poseł. – W momencie przyjścia pandemii momentalnie straciła cały rynek zbytu, ponieważ zdecydowana większość produkowanego przez nią towaru trafiała na eksport. Firma uzyskała wsparcie z polskiej tarczy finansowej. To pozwoliło nadal zapewniać zatrudnienie. Przedsiębiorca przestawił sprzedaż na rynek polski. Działa i płaci podatki.
Na walkę z kryzysem wywołanym pandemią rząd przeznaczył ponad 312 miliardów złotych.
(ek)
Fot. Ryszard Pakieser