Mikołaj nie zawsze zna zawartość naszej szafy i wystrój naszego domu, więc bywa, że myli się w prezentach, które znajdujemy pod choinką: czasem je dubluje, czasem nie trafia w gust. Co zrobić, by świąteczny podarunek nie kurzył się na półce, albo nie zagracał szafy, radzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wybór gwiazdkowych upominków dla rodziny i bliskich to nie lada wyzwanie. Prawie każdy z nas taki nietrafiony prezent kiedyś dostał. Najmniejszy problem jest wówczas, gdy Mikołaj posiada paragon. Większość sklepów, mimo, że dziś to dobrowolność, uznaje zwroty towaru: jedni pozwalają na nie w ciągu 14 dni, inni dają na to nawet miesiąc. Gorzej, gdy nasz darczyńca dowodu zakupu nie posiada. – Coraz częściej każda konkretna rzecz jest tak ometkowana, że po zeskanowaniu metek sklep jest w stanie po kodzie dojść kiedy został dokonany zakup, co to jest i zwrócić nam pieniądze na kartę podarunkową - stwierdza UOKiK, ale zaznacza, że zwroty zależą do dobrej woli sprzedawcy.
Wiele produktów nie można oddać do sklepów nawet wówczas, gdy posiadamy paragon: nie zwrócimy żywności, leków czy suplementów diety, bielizny osobistej i biżuterii z grawerem. Nawet gdy posiadamy paragon, a tylko rozerwaliśmy opakowanie multimediów: płyty CD czy filmów na różnych nośnikach, sprzedawca - czy to internetowy czy stacjonarny - nie musi ich przyjąć. Taki towar jest uznany za używany.
Blisko połowa tegorocznych prezentów została zakupiona przez internet – wynika z badania „Zakupy Świąteczne 2021” przeprowadzonego przez Deloitte Polska. Wśród produktów, które najczęściej kupujemy online są akcesoria elektroniczne, zabawki, książki, karty prezentowe, abonamenty i subskrypcje. Najmniej popularne są wyroby spożywcze, produkty dla zwierząt i prezenty związane z wystrojem wnętrz. Zakupy w sklepach online cieszą się tak dużym zainteresowaniem Polaków nie tylko ze względu na łatwość dokonywania transakcji, ale przede wszystkim na możliwość zwrotu towaru.
Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta każdy, kto zawarł umowę zakupu na odległość, w ciągu 14 dni kalendarzowych może od niej odstąpić bez podawania przyczyny. Do zachowania terminu wystarczy przesłanie oświadczenia przed jego upływem. Dodatkowo, coraz więcej sklepów w trosce o swoich konsumentów wydłuża ten termin. Obowiązek terminowego odstąpienia od umowy nie leży tylko po stronie kupującego. Również sprzedawca, nie później niż w ciągu 14 dni kalendarzowych od otrzymania naszego oświadczenia, ma obowiązek zwrócić nam wszystkie dokonane przez nas płatności tzn. wartość towaru oraz przesyłki.
A co robić, gdy dostaniemy sweter z dziurą, niesprawną golarkę czy niekompletny mikser? Wadliwy towar można reklamować, pod warunkiem, że darczyńca podarował także paragon lub inny dowód zakupu.
- Dowodem zakupu może być potwierdzenie płatności kartą, wyciąg z konta, faktura, a nawet zeznania osób, które towarzyszyły przy zakupach - informuje UOKiK. - W reklamacji możesz żądać: naprawy, wymiany, obniżenia ceny lub gdy wada jest istotna - zwrotu pieniędzy.
Jeśli nie mamy paragonu albo innego dowodu zakupu i nie możemy Mikołaja poprosić o to, żeby sam zajął się zwrotem prezentu, pozostaje go sprzedać albo oddać w dobre ręce albo też sprezentować go komuś innemu. Na platformach sprzedażowych i w grupach w mediach społecznościowych już pojawiają się nietrafione prezenty. Pięknym gestem może być podarowanie niechcianego przez nas ubrania czy przedmiotu organizacjom charytatywnym.
(kel)