‒ Bez rosyjskiej ropy będzie za dziesięć lat w Schwedt więcej miejsc pracy niż w tych latach, gdy ją sprowadzaliśmy – mówił niedawno minister Carsten Schneider, pełnomocnik rządu federalnego ds. Niemiec wschodnich, w rozmowie z mieszkańcami miasta. O przyszłości tamtejszej rafinerii rozmawiano pod koniec marca w Szczecinie, gdzie jak co miesiąc spotkał się Polsko-Niemiecki Krąg Gospodarczy Szczecińskiego Regionu Metropolitalnego. Rzecznik samorządu Pomorza Zachodniego informuje, że w Schwedt i Cottbus była grupa zachodniopomorskich przedsiębiorców, naukowców i radnych, by „zapoznać się z niemieckimi dokonaniami w zakresie energetyki wodorowej”.
W myśl unijnych sankcji, nałożonych na Rosję, rafineria PCK w Schwedt od początku 2023 roku nie sprowadza ropy z Rosji, co – jak m.in. rafineria w Płocku – robiła 60 lat. Rocznie przerabiała 12 mln ton ropy i zaopatrywała w paliwa Brandenburgię, Berlin (w tym lotnisko BER), południe Meklemburgii-Pomorza Przedniego i zachodnią Polskę. Ubiegłoroczne zapowiedzi rządu w Berlinie, że rosyjska ropa przestanie płynąć, wywołały w Schwedt niepokój o miejsca pracy i przyszłość miasta, bo trudno sobie wyobrazić, żeby mogło istnieć bez rafinerii. Do tego rząd federalny wywłaszczył większościowego udziałowca PCK, niemiecką filię rosyjskiego Rostnieftu, która posiadaczem większościowego pakietu akcji stała kilka lat temu, gdy swoje akcje sprzedały jej francuski Total i brytyjska BP. Decyzję o wywłaszczeniu Rostnief zaskarżył do sądu. Przegrał i jego akcjami dysponuje federalny Urząd Powierniczy. Kto je kupi? – jeszcze nie wiadomo. Zainteresowanie zgłaszał Orlen.
Najwyżsi przedstawiciele rządów w Berlinie i Brandenburgii, w tym kanclerz Scholz (SPD) i federalny minister gospodarki Habeck (Zieloni), wiele razy zapewniali mieszkańców Schwedt, że rafineria będzie pracować. Pod koniec ubiegłego roku dziennik „Märkische Oderzeitung” relacjonował kolejne spotkanie ministra Schneidera z mieszkańcami, podczas którego podkreślał, że uwolnienie PCK od ropy trzeba to szansa na zasadnicze zmiany i przestawienie zakładu na produkcję paliw ze źródeł odnawialnych, w tym wypadku zielonego wodoru, co ma się wydarzyć w ciągu dziesięciu lat. Do myślenia o tym skłoniła też epidemia Covid, burząc łańcuchy dostaw. A więc jeszcze dziesięć lat rafineria ma przerabiać ropę, już nie rosyjską. Trafia do niej teraz 70 proc. wcześniejszych dostaw.
Rozwój nowych źródeł energii wspierają najwięksi inwestorzy we wschodnich landach, w tym amerykańscy – Tesla, która pod Berlinem zbudowała największą w Europie fabrykę samochodów elektrycznych, oraz Intel, produkujący 70 proc. procesorów do komputerów PC i serwerów, a który na 400 ha pod Magdeburgiem postawi wytwórnię chipów. Budowa ma skończyć się w 2027 roku.
Przestawianie gospodarki Brandenburgia na paliwa z zielonego wodoru będzie skorelowane z odchodzeniem od eksploatacji węgla brunatnego na Łużycach (Saksonia). Jest to zgodnie z przyjętym pod koniec 2022 roku federalnym programem ochrony środowiska, wspierającym inicjatywy sprzyjające hamowaniu wzrostu emisji gazów cieplarnianych.
W kolejnym spotkaniu Kręgu Gospodarczego w Szczecinie, w którym – jak informuje ich organizator, Izba Przemysłowo-Handlowa w Neubrandenburgu – uczestniczyło około 60. przedsiębiorców z pogranicza, Silvio Moritz, pełnomocnik miasta Schwedt ds. rozwoju gospodarki, podkreślał, że dla przyszłości regionu Uckermark, graniczącego z Pomorzem Zachodnim, konieczna jest transformacja PCK na produkcję zielonego wodoru, z czym musi być powiązane tworzenie firm badawczych, szkół wyższych i rozbudowa stref inwestycyjno-przemysłowych, w tym Chemicznego Parku Przyszłości i Campusu Innowacji. Planowana jest modernizacja infrastruktury transportu, w tym dróg wodnych i kolejowych, oraz budowa do Schwedt odgałęzienia autostrady.
Dr hab. inż. Marcin Hołub, profesor szczecińskiego ZUT, szef zarządu spółki mPower, działającej w Parku Technologicznym, a zajmującej się – zacytujmy – wspieraniem „projektów budowy i integracji pojazdów elektrycznych i wodorowych”, wchodzący nadto w skład grupy, przygotowującej Campus Innowacji, przypomniał na spotkaniu Kręgu, że zielony wodór jest dziś bardzo drogi, co znaczy, że trzeba ulepszać technologie. Podkreślał, że Szczecin jest bardzo nim zainteresowany, prace nad nim trwają, że region metropolitalny jest postrzegany w Polsce jako czołowy ośrodek energii odnawialnych.
Wizytę w Schwedt i Cottbus zorganizowało Centrum Inicjatyw Gospodarczych Urzędu Marszałkowskiego we współpracy z instytucjami brandenburskimi – Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Energii oraz Agencją Rozwoju Gospodarczego. Z delegacją spotkała się krajowa wiceminister gospodarki, pracy i energetyki dr Friederike Haase, a w rozmowach nią uczestniczyli Przemysław Włosek, sekretarz Województwa Zachodniopomorskiego, i Andrzej Montwiłł, pełnomocnik marszałka ds. odnawialnych źródeł energii i rozwoju technologii wodorowych. W Schwedt samorządowcy, naukowcy i przedsiębiorcy odwiedzili park przemysłowy, rozmawiali o zielonym wodorze, brandenburskiej strategii wodorowej, innowacjach w rafinerii, a w Cottbus-Senftenberg poznawali obiekty doświadczalne i nowe technologie w Centrum Badań nad Wodorem Uniwersytetu Technologicznego oraz supernowoczesne akumulatory „BigBattery Lausitz” 53 MW w elektrowni Schwarze Pumpe (pracuje na węglu brunatnym z system wychwytywania CO2) i budowę magazynu energii 10 MW.
Przypomnijmy, że przyjęta przez rząd RP Polska Strategia Wodorowa do roku 2030 z perspektywą do roku 2040 wskazuje jako cele strategiczne m.in. wdrożenie technologii wodorowych w energetyce i wykorzystanie wodoru w transporcie. W 2030 roku globalna moc urządzeń wytwarzających wodór ma osiągnąć moc 54 GW, w tym w Niemczech – 5 GW, Francji – 6,5 GW, Hiszpanii – 4 GW, Polsce – 2 GW.
Latem 2024 roku Niemcy mają odejść od gazu z Rosji. Rok 2023 jest więc w RFN Rokiem Wodoru. Wodór wykorzystują już takie firmy, jak Siemens, Bosch i jedna z córek Thyssena.
Więcej o Campusie Innowacji w Schwedt: www.campusmebest.com (języki: niemiecki, polski, angielski).
Bogdan TWARDOCHLEB