W poniedziałek (21 sierpnia) ma odpłynąć ze Szczecina, a w najbliższy weekend w norweskim Brandal będzie fetowany jego powrót. Zbudowany w 1948 r., był pierwszym stalowym statkiem służącym do połowu fok, a zarazem największą i najbardziej nowoczesną tego typu jednostką w ówczesnej Norwegii. Historyczny "Polarstar" przez 3,5 roku przechodził w Szczecinie renowację.
Remont i modernizację jednostki prowadziła spółka Marine Constructions, która od 2012 r. działa na terenie Stoczni Południe w Szczecinie. Jest spółką-córką polsko-norweskiej firmy VS Poland, mającej siedzibę w Gdyni. Na co dzień wykonuje remonty i przebudowy statków, głównie rybackich, oraz produkuje konstrukcje stalowe.
- "Polarstar" jest bardzo ważny dla Norwegów, tak jak dla nas "Dar Pomorza" czy "Dar Młodzieży" - mówił nam trzy lata temu Marek Wiśniewski, dyrektor techniczny Marine Constructions. - Wbił się w świadomość społeczeństwa norweskiego, które się interesuje jego losem.
Uroczystości powitalne w Brandal zaplanowano na trzy dni! Spodziewane są tłumy. Obecność zapowiedzieli m.in. członkowie dawnych załóg statku. Na jego cześć skomponowano nawet specjalny utwór.
Zbudowany w 1948 r. w szkockiej stoczni w Glasgow, był pierwszym stalowym statkiem przeznaczonym do połowu fok (ang. - sealer). Jak na tamte czasy, bardzo nowoczesny - częściowo spawany, a częściowo nitowany - kadłub, został dodatkowo wzmocniony, by radzić sobie z zamarzniętymi wodami północnych mórz.
Ma 46 m długości i 8 m szerokości. Do Szczecina przypłynął w grudniu 2013 r. Początkowo planowano, że remont się zakończy w roku 2016.
- Prace wykonano tak szybko, jak się dało - podsumował Willy Nesset, właściciel i armator jednostki, który od 20 lat przebywa w Polsce. Razem z Beatą Kałużyńską jest współwłaścicielem VS Poland.
Tekst i fot. Elżbieta Kubowska