Politycy Platformy Obywatelskiej na poniedziałkowej konferencji w Szczecinie skrytykowali działania Prawa i Sprawiedliwości dotyczące przemysłu stoczniowego i gospodarki morskiej. Zapowiedzieli złożenie wniosków do Najwyższej Izby Kontroli, w których chcą zbadania procesu budowy promu oraz dofinansowania firmy ST3 Offshore. Słów krytyki nie szczędzili też pod adresem prezesa Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia. Ten zarzucił politykom PO kłamstwa.
- To jest naprawdę oburzające, że PiS doprowadził przemysł stoczniowy, gospodarkę morską do takiego miejsca, gdzie pracownicy firm takich jak PŻM, jak Gryfia tak naprawdę żyją w pełnej niepewności, czy ich miejsca pracy nie zostaną za chwilę zlikwidowane - mówił Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski.
Zarzucił Krzysztofowi Zarembie, że jako prezes Gryfii „pobiera gigantyczną pensję” i „kupuje sobie nowe samochodziki”, a firma nie pracuje. Na konferencji mówiono też m. in.o pustych dokach, mimo szczytu sezonu remontowego.
Prezes Zaremba, odnosząc się do tych zarzutów, powiedział, że marszałek po raz kolejny minął się z prawdą.
- Doki nie są puste, a stocznia Gryfia ma najlepsze wyniki od 10 lat - przekonywał. - W pierwszym kwartale tego roku wyremontowano 36 statków, w drugim - mimo wybuchu epidemii koronawirusa - 43 statki, z czego rekordowy był maj. Na następne miesiące mamy już zakontraktowane remonty 21 statków i wkrótce wszystkie doki będą zajęte.
Prezes przyznał, że zdarzyło się 1,5 doby, gdy rzeczywiście w Gryfii stała tylko jedna jednostka, ale - jak wyjaśnił - wejścia niektórych statków się opóźniły z powodu epidemii, m.in. jednego z masowców PŻM. Poinformował też o przypłynięciu we wtorek samochodowca Isar Highway.
- Nie pozwolę na szkalowanie Gryfii - powiedział K. Zaremba. - Nie pozwolę na to, żeby odbudowywana marka stoczni i ciężko pracujący ludzie byli obrzucani błotem. Dzięki ministrowi gospodarki morskiej Markowi Gróbarczykowi jesteśmy w trakcie realizacji największej od lat inwestycji w Gryfii: w fazie projektowania jest nowy dok za ponad 100 mln zł, który będzie budowany w Stoczni Szczecińskiej.
Odpowiadając na zarzut dotyczący nowych samochodów, prezes Zaremba podał, że stocznia wzięła w leasing trzy auta osobowo-ciężarowe na potrzeby bezpośredniej produkcji i pracowników, a dwa samochody osobowe zostały zastąpione następnymi.
Zdaniem prezesa Gryfii, politycy PO nie mają prawa się wypowiadać krytycznie o sytuacji w gospodarce morskiej, gdyż sami doprowadzili do upadku przemysłu stoczniowego. ©℗
(ek)
Fot. Elżbieta Kubowska