Czy wiesz, że windykatorzy nazywają Klątwą Świętego Mikołaja sytuacje, kiedy Polacy wydają na święta Bożego Narodzenia więcej niż zarabiają? Wówczas posiłkują się pożyczkami oraz kredytami. Mogłoby się wydawać, że w czasach pandemii tych wydatków będzie mniej, a rodacy będą bardziej oszczędni. Prezes grupy Averto Małgorzata Marczulewska wskazuje, że nic na to nie wskazuje.
Dane z ubiegłych lat pokazują, że masowo zadłużamy się na Boże Narodzenie. To zwykle pożyczki na 3-4 tysiące złotych, jednak ich oprocentowanie sprawia, że do spłacenia jest znacznie wyższa kwota. Małgorzata Marczulewska twierdzi, że Polacy lubią w święta wydawać dużo pieniędzy, ponieważ wówczas „czują magię świąt przez kupowanie”. Wszystkie statystyki pokazują, że grudzień to czas największych wydatków w domowych budżetach.
Prezes grupy Averto dodaje, że grudzień to również czas, kiedy Polacy mają największe problemy z bieżącymi zobowiązaniami. To właśnie w grudniu i styczniu rozpoczyna się bardzo duża liczba windykacji. Małgorzata Marczulewska wyjaśnia, iż wynika to z faktu że „w świątecznym amoku nie tylko zadłużamy się na prezenty, wyjazdy i wystawne kolacje, ale i wydając pieniądze na te rzeczy, przekładamy spłatę rat kredytowych czy regulację bieżących zobowiązań”. Dodaje, że zdarzają się sytuacje, gdy z finansowych i świątecznych turbulencji Polacy wychodzą dopiero na wiosnę.
Małgorzata Marczulewska radzi, aby na święta zachować spokój. „To będą najdziwniejsze święta od lat i jestem przekonana, że dla naszych budżetów domowych lepiej będzie przeżyć je skromniej. Pod żadnym pozorem nie należy przeżywać ich na zasadzie «postaw się, zastaw się», bo wiele wskazuje na to, że w roku 2021 utrzymanie finansowej równowagi może być jeszcze trudniejsze” – podkreśla. Trudno nie przyznać, że to słowa rozsądnej przestrogi. Okres pandemii sam w sobie obfituje w sytuacje i doświadczenia stresujące, lepiej nie dodawać do tego dodatkowych problemów związanych na przykład z nowym zadłużeniem.
(n)
