Szczeciński armator Baltramp Ship chce zamówić w Szczecińskim Parku Przemysłowym (Stoczni Szczecińskiej) budowę dwóch nowych statków (z opcją dwóch kolejnych). Mają to być morsko-rzeczne jednostki o nośności 5000 ton, długości 89 m i szerokości 15 m. W czwartek (14 grudnia) podpisano list intencyjny, a w połowie przyszłego roku należy się spodziewać zawarcia kontraktu.
– Cieszę się i witam w odrodzonej stoczni – powiedział Andrzej Strzeboński, prezes SPP, dodając, że Baltramp zdecydował się na zlecenie budowy statków Stoczni Szczecińskiej po rocznych przygotowaniach.
Jak zaznaczył, koncepcja jest w fazie finalnej.
– Po 25 latach działalności jesteśmy w stanie zlecić budowę nowych statków – mówił Robert Tuziak z zarządu Baltrampu. – Podwójna radość, że ten list intencyjny możemy podpisać z tutejszą stocznią. Ma ona zdolność i moce. Naszą intencją jest zamówienie dwóch sztuk, w opcji kolejnych dwóch. Budowa jednej potrwa ok. 12 miesięcy. Planujemy pewne innowacje. Projekt koncepcyjny zleciliśmy firmie Westcon. Następny będzie projekt ofertowy.
Mają to być typowe statki przystosowane do żeglugi w Europie, służące do przewozu ładunków masowych i drobnicowych (również kontenerów), czyli tego, co obecnie jednostki Baltrampu transportują.
– Nasze statki pływają po Morzu Bałtyckim, Północnym, czasem też Śródziemnym – poinformował Ryszard Szymczak, prezes spółki armatorskiej. – Wożą stal, zboża, minerały, złom itp.
To „Prosna”, „Olza”, „Osa” i „Raba”, zbudowane w latach 80. i 90. ub. wieku. Dlatego firma podjęła decyzję o odnowieniu taboru pływającego.
– Na nowych statkach planujemy podnieść polską banderę i zatrudnić polską załogę – stwierdził R. Szymczak.
Baltramp zatrudnia na swoich jednostkach 52 osoby (na dwóch zmianach).
– Nowe statki wyprodukujemy w formule „zaprojektuj i zbuduj” – podkreślił A. Strzeboński. – Armator pracuje nad finansowaniem. Jest to działanie biznesowe i musi przynosić zysk.
Poinformował też, że klasyfikatorem statków dla Baltrampu ma być Polski Rejestr Statków.
– Na tym kontrakcie chcemy przetestować ustawę stoczniową – dodał.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 15 grudnia 2017 r.
(ek)
Fot. Dariusz GORAJSKI