Nakładem autora ukazała się kolejna pozycja szczecińskiego żeglarza i oficera Marynarki Handrolwej Bruno Salcewicza pt. „Zobaczyć Cap Horn”. Ten przylądek mgieł i burz leżący gdzieś prawie na końcu świata zawsze fascynował żeglarzy. Opłynięcie tego cypla ziemi zakazanej należało do największych żeglarskich wyczynów. Powstało nawet stowarzyszenie żeglarzy „Cap Hornowców”, a sam przylądek działa jak magnes.
Kapitan Bruno Salcewicz w wieku 75 lat zdecydował się spełnić swe marzenia i na jachcie „Selma Expeditions” wraz z ośmioma innymi śmiałkami dokonał tego wyczynu. W książce opisuje swoje wrażenia i zamieszcza wypowiedzi pozostałych członków załogi. W sumie jest to pasjonująca relacja z tego rejsu, a na dodatek autor stawia pytanie: czy warto było i odpowiada na nie na końcu książki. Znajdziemy tam także wiele ilustracji. (Ag)