Jest piękna, ale również płochliwa. I właśnie ta ostatnia cecha wielu zniechęca do przygarnięcia słodkiej Belli. Jednak wystarczy dać jej szansę, aby się przekonać, jak przyjazna z niej dama: zarówno dla innych wrażliwych kotów, jak też czułych opiekunów.
Bella trafiła do schroniska w lipcu 2018 roku. Była wylęknionym maluchem, znalezionym na prawobrzeżu Szczecina. Nie miała szczęścia przebywania choćby w tymczasowym domu. Stąd pozostała w niej nieufność wobec obcych i płochliwa natura.
- W spokojnych okolicznościach sama domaga się głaskania i chętnie częstuje się smakołykami prosto z dłoni. Ucieka natychmiast, gdy tylko dostrzeże obcego człowieka lub napastliwego kota. Nie jest nerwowa, ale unika konfrontacji - o Belli mówią jej schroniskowi opiekunowie. - Potrzebuje spokojnego domu, a więc bez małych dzieci. Najlepiej z innymi łagodnymi kotami. Jest duża szansa, że z czasem nabierze zaufania. Dobrze czułaby się mogąc wychodzić na zewnątrz. Ale tylko po odpowiednio długiej socjalizacji i w bezpiecznej okolicy. Z możliwością powrotu o każdej porze.
Kotka jest młoda, zdrowa i w świetnej kondycji. Została wysterylizowana, więc nie trzeba by czekać z przeniesieniem jej do domu. Tym bardziej, że zna zasady życia w czterech ścianach: ma stuprocentową trafialność kuwetową.
Bella jest puchatą kotką o hipnotyzujących zielonych oczach. Przyjaźnie mruczy wypatrując nowego domu i rodziny. Kto chciałby tę pięknooką (60K/18) lub jakąkolwiek inną, równie samotną i złaknioną uczucia kocinę przyjąć do rodziny - otworzyć przed nią dom i serce - jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Uwaga: na nowych przyjaciół w schronisku czeka również 69 stęsknionych psiaków.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, miesiącami, a nawet latami.
(an)
Fot. Schronisko