Jest schroniskowym rezydentem od zimy. Poczciwiną obdarzoną mnóstwem pozytywnej energii. Bratem łatą gotowym do nowego życia u boku odpowiedzialnego opiekuna. Tymczasem… jeden mu się zagubił jeszcze w styczniu, a inni mijają go obojętnie, dostrzegając, że Sting już nie jest młodzieniaszkiem.
Nie po raz pierwszy zwracamy uwagę naszych Czytelników na tego psiaka o posiwiałym pysiu. Porzuconego w styczniowy chłód, w rejonie ul. 1 Maja. O psie wiernym i oddanym przez ponad dekadę, o którym jego człowiek zapomniał nazbyt łatwo.
– To przystojniak, który kradnie serce od pierwszego wejrzenia. Ma na to wiele sposobów. Wystarczy, że spojrzy tymi maślanymi oczami. Pyska rozdziawi w uśmiechu. Albo swój wielki łeb położy na kolanach. To wręcz niewyobrażalny pieszczoch. Wystarczy przestać go głaskać, żeby uroczo i zabawnie zaczął pochrumkiwać z niezadowolenia. To pewne, że on czeka teraz w schronisku, żeby… z tego, kto go przygarnie, uczynić najszczęśliwszego człowieka pod słońcem! – przekonują Stinga obecni tymczasowi opiekunowie.
Sting w schronisku dał się poznać z jak najlepszej strony. Świetnie chodzi na smyczy. Jest posłuszny i całkowicie wpatrzony w opiekuna. Na każde zawołanie – rzec można – biegnie w podskokach. Choć ma już swoje lata, to niejeden młodzieniaszek może mu pozazdrościć kondycji: bez przerwy aportowałby albo siłował się z szarpakiem. Choć kocha ludzi, to innych psów i kotów nie toleruje. Dlatego w przyszłym domu powinien być zwierzęcym jedynakiem.
– Sting to teraz schroniskowy rezydent boksu nr K-18. Zdrowy. Prosimy: nie patrzcie w jego metrykę, ale na ten uśmiechnięty pysk. I – jak to w czas wakacyjnej przygody – się zakochajcie! – przekonują do Stinga jego schroniskowi opiekunowie, zapraszając na spacer zapoznawczy z tym chrumkającym „bratem mniejszym” w typie labradora.
Kto więc chciałby Stinga (67/19) lub jakąkolwiek inną, równie samotną i złaknioną uczucia psinę przyjąć do rodziny – otworzyć przed nią dom i serce – jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15. 30. Uwaga: na nowych przyjaciół w schronisku czekają również przyjaźnie mruczące kociaki.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, miesiącami, a nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko/Wolontariat