Jest maleńka, drobniutka, delikatna. Inne zwierzęta budzą w niej lęk. Za to człowiek… Jest obiektem jej westchnień i ku niemu przeciąga swój koci grzbiet. Hipnotyzując spojrzeniem wielkich miodowych oczu, zza niebotycznie długich rzęs, jak to tylko słodkie kicie potrafią.
Jej Wysokość jest czarna od stóp do głów. Piękna. Sprawia wrażenie, jakby doskonale zdawała sobie sprawę ze swej wyjątkowości. Czaruje więc każdego, kto znajdzie się w jej zasięgu, prosząc o miłość i dom. W zamian obiecując szczęście.
– Trafiła do naszego schroniska na początku września. Jako zabłąkany w centrum miasta zabiedzony kot: chudzina przypominająca szkieletorek. Tymczasem… Okazała się bardzo delikatną i niezwykle przymilną koteczką, która jednak nie każdego obdarza zaufaniem – o maleńkiej Milce opowiadają jej schroniskowi opiekunowie. – Ma niespełna rok, ale potrafi pokazać pazur. Szczególnie gdy bez zachęty i mruczącej aprobaty z jej strony naruszy się Milkową strefę bezpieczeństwa. Dlatego dla tej pięknej kocinki prosimy o rodzinę raczej bez małych dzieci i innych zwierząt. Tym bardziej że te ostatnie wyraźnie budzą w niej lęk.
Ta kicia jest kwintesencją słodyczy. O czym nader jasno świadczy nadane jej imię. Dlatego musi trafić – jak zapowiadają Milki schroniskowi opiekunowie – do najlepszej rodziny pod słońcem.
Kto więc chciałby tę piękną maleńką koteczkę (213K/20) lub jakąkolwiek inną, równie złaknioną uczucia, kocinę czy psinę przyjąć do rodziny – otworzyć przed nią dom i serce – jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko