Ktoś ją wyprowadził na spacer do parku Żeromskiego i tam zostawił. Paradoksalnie, właśnie to dało Wenie szansę na nowe dobre życie. Bo dotychczasowe, wyraźnie na niej odcisnęło pięto przemocy.
Trafiła do schroniska w ostatnim dniu lutego. Zaniedbana, wychudzona, przestraszona.
– Nie znamy jej przeszłości, ale z pewnością doświadczyła krzywdy. Od początku była bardzo zalękniona. Na widok człowieka wciskała się w kąt i warczała, pokazując zęby. To nie była oznaka agresji, tylko wielkiego strachu. Musiały minąć tygodnie, zanim się przekonała, że człowiek nie znaczy tylko zło – opowiadają w schronisku. – Przeszła przemianę w przylepkę, która nadstawia się na głaskanie i chętnie przytula. Jest gotowa do adopcji. Choć nadal na widok obcych jeszcze kuli ogon, to ma potencjał na najlepszą psiapsiółkę na świecie.
Wena jest młoda. Nie ma nawet dwóch lat. Jest w świetnej kondycji i zdrowiu. Uwielbia chodzić na spacery, a też z wielkim zapałem aportuje i chętnie spędza czas na wybiegu. Jest bystra, lubi wyzwania, szybko się uczy. Poza tym jest w typie owczarka niemieckiego, więc zdradza oznaki opiekuńczości wobec przyjaznych jej ludzi. Radośnie okazuje wdzięczność za okazane jej zainteresowanie. Będzie najwierniejszą przyjaciółką, byle dać jej szansę.
Wena jest schroniskową rezydentką o numerze 92/24. Jej tymczasowym domem – boks B-10. Potrzebuje czułego, wyrozumiałego i cierpliwego opiekuna: na już i na zawsze. Osoby, które zechciałyby przygarnąć tę wrażliwą sunię – lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę w potrzebie – są proszone o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie (ul. Zwierzęcy Zakątek 1, tel. +48 91 48 70 281, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl).
Placówka jest czynna codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach 8-16. Uwaga: przed każdą adopcją obowiązują minimum dwa spacery zapoznawcze oraz specjalna ankieta. Schronisko nie wydaje psów na łańcuch. Prosi o przemyślane adopcje.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdą w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)