Zły los pchnął go za kraty boksu, w jakim odsiaduje wyrok nie za własne winy. Mowa o Pomponie, który bardzo przeżywa rozstanie z dawnym domem i rodziną. Sprawia wrażenie, jakby z myślą właśnie o nim napisano twierdzenie: „adoptując psa nie zmienisz całego świata, ale świat zmieni się dla tego jednego".
Pompon trafił do szczecińskiego przytuliska pod koniec października ub. roku. Dowieziony z ul. Rugiańskiej. Stracił dom z powodu choroby ciężkiej choroby opiekuna. Po sześciu latach jego bezpieczny świat runął.
- Mieszkał w domu razem z dwoma kotami, teraz został sam i bardzo przeżywa rozstanie. Do obcych podchodzi bardzo ostrożnie, z rezerwą. Potrzebuje czasu, aby do kogoś się przekonać - o Pomponie, rezydencie boksu nr 71, opowiadają jego obecni schroniskowi opiekunowie. - To urodziwy chłopak, który łaknie uwagi i bliskości człowieka. Doskonale zna zasady życia w mieszkaniu, więc z trudem się adaptuje do realiów panujących w naszej placówce.
Pompon jest w świetnym zdrowiu i kondycji - kastrat i schroniskowy rezydent o numerze 813/18. Kto chciałby postawić na tego słodziaka lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt), w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.
(an)
Fot. Schronisko