Nie był kochany. Przynajmniej przez ostatnie lata. Bowiem gdy go znaleziono, uwiązanego do drogowego znaku na rondzie Hakena, był zaniedbany, wychudzony, ze śladami wyłysień zostawionych prawdopodobnie przez grzybicę, a też miał potwornie ropiejące oczko.
Pod opiekę szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt trafił pod koniec marca br. W wielkim bólu. Mimo błyskawicznie wdrożonego leczenia, jednak nie udało się uratować jego oczka. Właśnie dlatego niechciany Brus stał się schroniskowym Piratem (112/24).
Jego dawne rany się zagoiły. Wyzdrowiał. Nabrał sił i wigoru. Mimo wszystkiego złego, co go dotychczas w życiu spotkało, nie stracił pozytywnego nastawienia do świata, nawet ludzi. Jest niezwykle kontaktowy i przyjacielski.
– Lubi się przytulać. W rozczulający sposób okazuje wdzięczność za okazaną mu uwagę i troskę. Chętnie nadstawia się na głaski. Przytulanki lubi niemal tak samo jak szaleńcze gonitwy za piłką – o przemianie Brusa opowiadają schroniskowi opiekunowie. – Maluch jest łasy na przysmaki. Lubi spacery i wszelkie zabawy. Uwaga: zdecydowanie lgnie do dzieci. Zasługuje na drugą szansę od losu. Z pewnością chciałby jeszcze zaznać miłości i spędzić z rodziną, pod czułą opieką, swój czas. Kto, jak nie on, ma potencjał na najwierniejszego kompana pod słońcem?!
Brus zwany teraz Piratem to dziadunio. Ma około 10 lat. Wiek jednak w niczym nie przeszkadza temu słodziakowi.
– Dziarski spacer, przytulanki przeplatane dużą ilością snu, życie w dobrych relacjach z kolegami w schroniskowym boksie – to obecnie codzienność tego niewielkiego kawalera. Łagodny i przyjacielski, choć czasem pełen obaw wobec mijanych obcych psów na spacerze. Z tymi, z którymi pozna się bliżej, żyje w pełnej zgodzie – o fantastycznym dziaduniu opowiada wolontariuszka Patrycja. – On czeka na kogoś, dla kogo w końcu stanie się całym światem. Jeszcze nie miał okazji poznać, jak to jest. Na co wcale nie jest późno, prawda?
Maluch o pirackim spojrzeniu, zawadiacko ukazujący kieł w uśmiechu pyska to schroniskowy rezydent o numerze 112/24, rezydent boksu B-12. Osoby, które zechciałyby przygarnąć tego słodziaka – lub jakąkolwiek inną psinę lub kocinę w potrzebie – są proszone o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie (ul. Zwierzęcy Zakątek 1, tel. +48 91 48 70 281, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl).
Placówka jest czynna codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach 8-16. Uwaga: przed każdą adopcją obowiązują minimum dwa spacery zapoznawcze oraz specjalna ankieta. Schronisko nie wydaje psów na łańcuch. Prosi o przemyślane adopcje.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdą w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)