Mężczyzna znalazł się na życiowym zakręcie. W wychodzeniu na prostą – uznał – kot jest mu niepotrzebny. Oddał więc Hip-Hopa do szczecińskiego przytuliska, tymczasowo odbierając Jego Wysokości szansę na… „pomaganie człowiekowi w czynności słania łóżka poprzez uważne sprawdzanie, czy żaden zbędny przedmiot nie dostał się pod prześcieradło”.
Hip-Hop to dorodny kocur w typie pingwinka. Siedmiolatek z charakterystycznym białym „pędzlem” na pyszczku i równie białych „kaloszkach”.
– Domowy kot, więc spragniony ludzkiej bliskości. Mruczący, przyjaźnie ocierający się o nogi opiekunów, nadstawiający grzbiet na głaski. Niestety, Jego Wysokość nie toleruje bliskości innych kotów. Dlatego tak trudno mu znieść realia schroniskowego Domu Kota, w którym przebywa od połowy maja: długo za długo jak na tak wspaniałego przytulasa – przekonują Hip-Hopa schroniskowi opiekunowie.
Hip-Hop cierpi, bo jako domowy kot w przytulisku nie ma szans… bronić człowieka przed roślinami doniczkowymi, mocno trzymać długopis, gdy ten próbuje pisać ani nawet „utrzymywać człowieka w dobrej kondycji dzięki powodowaniu, żeby dziarsko się ruszał i często schylał, biegając i zbierając z ziemi długopisy, skarpetki, zapalniczki i inne drobne przedmioty przydatne kocim harcom”. Hip-Hop bardzo potrzebuje rodziny, przy której będzie się mógł rzetelnie wywiązywać nie tylko z tych punktów kanonu „obowiązków kota domowego”. Wśród nich są i takie: „kot musi w nocy sprawdzać, czy pod kołdrą człowieka nie łazi jakaś żmija”, „kot musi odganiać od człowieka złe sny: jeżeli zauważy, że człowiek w łóżku przewraca się z boku na bok – powinien wskoczyć mu na głowę i rozpocząć egzorcyzmy”. A też nie zaniedbywać obowiązku „stałego przeprowadzania kontroli i inwentaryzacji w lodówce – nawet wtedy, gdy człowiek się temu opiera, bo jeśli się sprzeciwia, to znaczy, że coś tam chowa i należy się tym zająć”.
Zatem, kto tęskni za kotem, który doskonale wie, że jego obowiązkiem jest „dzielić się z człowiekiem wszystkim, co posiada, czyli także oddawać mu część swojej sierści” i „nieustannie sprawdzać, dlaczego ktoś nie domknął szafy albo szuflady” – ten koniecznie powinien otworzyć swój dom i serce na Hip-Hopa. Bo on przecież – jak każdy kot – „musi wiedzieć, co znajduje się we wszystkich pudełkach: osobiście się przekonać, że są tam rzeczy bezpieczne i prawidłowo ułożone”.
Hip-Hop jest schroniskowym rezydentem o numerze 65K/19. Jego Wysokość jest zaszczepiony, wykastrowany i do wzięcia: na już i na zawsze. Zainteresowani jego przygarnięciem są proszeni o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Uwaga: na nowych przyjaciół w schronisku czekają również inne przyjaźnie mruczące kociaki oraz przyjacielskie psiaki.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko/Wolontariat