Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Łapek: szczęście na łapach trzech

Data publikacji: 2022-06-06 09:56
Ostatnia aktualizacja: 2022-06-06 11:56
Łapek: szczęście na łapach trzech
 

Nietuzinkowy. Charakterystyczny. Trójłapek. Nos czarny jak smoła. Jęzor z emocji wywalony po klatę. Psiak w człowieka wpatrzony jak wariat. Właśnie taki jest Łapek. Niczym żywe srebro, choć bez nogi.

Ma dopiero trzy lata, a już sporo przeżył. Do schroniska został dowieziony z wypadku. Miał skomplikowane złamanie tylnej łapy. Nie udało się jej uratować. Stracił wówczas nie tylko nogę, ale też dawny dom.

- Czy pies zawsze musi mieć cztery łapy? Po stokroć nie! - mówi Natalia, wolontariuszka opiekująca się Łapkiem (1456/14) w schronisku. - To fantastyczny chłopak, który z powodzeniem oswaja swoje psie lęki związane z pędzącymi samochodami. Uwielbia spacery i ganianie za piłką, a przy tym nieźle radzi sobie na smyczy.

Po wypadku Łapek chodził na rehabilitację. Wzmacniał mięśnie na lekarskiej piłce i równoważni. Teraz jest w fantastycznej kondycji i sprawny tak, że dopiero po czasie można się zorientować, iż nie ma jednej łapy. Biega, skacze, aportuje, jak inne psiaki. Potrzebuje jednak szczególnego domu: najlepiej z ogrodem, a przynajmniej z windą, bo w przyszłości ze schodami nie będzie sobie radził najlepiej.

- W człowieka jest wpatrzony bezgranicznie. Łaknie jego uwagi, więc co sił nawołuje zza schroniskowych krat. Niestety, od miesięcy nie znalazł się nikt, kto Łapkowi chciałby dać szansę - dodaje Natalia. - A to przecież wyjątkowa okazja: poznać i pokochać tak nietuzinkowego psa, innego niż wszystkie.
Kto chciałby Łapka przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt z wolotariuszką Natalią - tel. 798 384 243.

* * *

Na naszych łamach rozpoczęliśmy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka - niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

Fot. Katarzyna KAPITAN

Film: Natalia WIECZERZAK