Jest tak malutka i drobniutka, że prześlizguje się między kratami standardowego schroniskowego boksu. Pomyśleć, że nawet takiej kruszynie ktoś odmówił miejsca w domu i wypchnął na ulicę. Na chłód, głód i na zawsze: zimą.
Typowy pieski los: niemłoda, niechciana, wyrzucona z domu, samotnie błąkająca po ulicach. Mokka trafiła do szczecińskiego przytuliska dla bezdomnych zwierząt pod koniec listopada ubiegłego roku. Przywieziona przez samochód pogotowia interwencyjnego z ul. Barnima. Od tego czasu nikt jej nie szukał. Nikt o nią nawet nie zapytał.
– Jest bardzo delikatna i równie nieszczęśliwa. Długo do niej nie docierało, gdzie trafiła. Była bezradna i zagubiona. Nie rozumiała, dlaczego każdy spacer kończy się powrotem do pustego zamkniętego boksu – wspominają Mokki tymczasowi schroniskowi opiekunowie. – Widać, że bardzo łaknie bliskości. Tymczasem kolejne dni spędza w izolacji. Bo kraty w standardowych boksach nie dla niej. Prześlizguje się między nimi, tak jest filigranowa.
Niemal pół roku Mokka spędziła w samotności. Mimo że – jak oceniają opiekunowie – najbardziej na świecie potrzeba jej wsparcia i czułości.
– Ma ponad 8 lat. Jest bardzo grzeczna. Zna zasady życia domowego, choć pobyt w schronisku zrobił swoje: sunia ma niewielki problem z utrzymaniem czystości. Dlatego chyba najlepiej odnajdzie się w domu, z którego będzie miała bezpośredni dostęp do ogrodu. Polecamy ją rodzinie ze starszymi dziećmi, bowiem Mokka sama potrzebuje ciszy i spokoju, a też wyrozumiałości i okazania jej cierpliwości, aby znów mogła zaufać człowiekowi. Jak już pokocha całym swym psim serduszkiem, to – uwierzcie – będzie najcudowniejszą sunią pod słońcem! – zachęcają do poznania maleńkiej Mokki jej obecni schroniskowi opiekunowie.
Czarna kruszynka to schroniskowa rezydentka o numerze 888/18. Zamknięta w osobnym boksie nr 18. Uwielbia przytulanki, przysmaczki i spacery. Jest zaszczepiona, wysterylizowana. Brakuje jej tylko miejsca w dobrym domu. Kto chciałby tę maleńką Mokkę lub jakąkolwiek inną złaknioną ciepła i rodziny psinę przygarnąć, otworzyć przed nią drzwi i serce, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, fax +48 91 487 66 46, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Uwaga: w schronisku na mruczenie w przyjaznych domach czekają również przyjazne kociaki.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko/Wolontariat