Ostatni Mikołaj nie był dla niego łaskawy. Przyniósł mu noc za kratami przytuliska, zabierając dom, rodzinę i może też nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Dla Karego - dużego czarnego psa, który został porzucony w parku Żeromskiego - to był naprawdę fatalny koniec roku. W nowym - niestety - nie jest mu lepiej. Nadal jest rezydentem szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, a domem mu boks nr 52.
- Kary jest siedmiolatkiem. Dostojnym i stabilnym emocjonalnie. Silnym, co da się odczuć na spacerze. Bo ciągnie na smyczy, jakby nigdy wcześniej nikt go nie nauczył równego kroku z opiekunem - o Karym opowiadają jego schroniskowi opiekunowie.
Wygląda na to, że poprzedni opiekun nie miał dla niego czasu. Stąd u Karego nadwaga. Nie miał też dla niego serca, więc psiak szuka teraz uwagi i akceptacji u każdego, kto znajdzie się blisko niego. Wylewnie okazując wdzięczność za każdy drobny gest czułości, jak to tylko wierne i oddane psy potrafią.
- Szukamy dla niego dobrego domu. Nowych przyjaciół, kochającej rodziny. Nie oddamy Karego na stróżowanie. Zapraszamy wiec na spacer zapoznawczy z tym sympatycznym chłopakiem - przekonują Karego schroniskowi opiekunowie.
Kary jest zdrowy, zaszczepiony i wykastrowany. Gotowy do adopcji na już i na zawsze. Kto chciałby tego "łagodnego olbrzyma" (523/20) lub jakąkolwiek inną psinę czy kocinę przygarnąć, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
Uwaga: schronisko pracuje w reżimie sanitarnym, co oznacza, że wejście na jego teren jest możliwe wyłącznie w maseczce i przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Na spacery zapoznawcze oraz adopcje należy się umawiać z wyprzedzeniem, najlepiej telefonicznie.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)