Mały łaciaty psiak o wielkich brązowych oczach i zabawnie zadartym ogonku. Przy ul. Jagiellońskiej zgubił mu się człowiek. I choć pod skórą tego słodziaka był czip, wskazujący na właściciela, to Dragon już ponad dwa miesiące odsiaduje wyrok nie za własne winy za kratami przytuliska.
Pod opiekę schroniska trafił jako bezpański - w połowie września. Bo przestraszony błąkał się po centrum Szczecina, opodal Coyote Club i Deptaku Bogusława. Ktoś ulitował się nad tą maleńką psiną i wezwał pomoc, oszczędzając Dragonowi cierpień bezdomności: głodu, chłodu i chorób.
- W tym sympatycznym psiaku płynie krew teriera - opowiadają pracownicy schroniska. - Z czym wiąże się mnóstwo bardzo pozytywnych cech Dragona. Jest spokojny, grzeczny i bardzo przyjazny wobec ludzi. I oczywiście zabiega o przysmaki oraz głaski. To wspaniały towarzysz na spacery. Choć również indywidualista, który najwyraźniej został tak nauczony, żeby sam organizował sobie czas. Wiemy, że swobodnie porusza się po mieście. Bez problemu jeździ tramwajem i autobusem. Ma wszelkie cechy oddanego rodzinnego kompana. Wystarczy dać mu szansę.
Kto chciałby tego brzdąca (385/22) lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę czy kocinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)