Siedem lat w domu, a przed świętami… na ulicę. Taka jest historia Bronki, która na krótkich nóżkach od tygodni przemierza schroniskowy wybieg: od kraty do kraty.
To rezydentka o numerze 890/18. Smutna, mała i gruba. O urodzie dyskretnej i pospolitym szarym umaszczeniu. Przeciętna tak, że niemal niewidoczna dla odwiedzających schronisko w poszukiwaniu domowego pupila.
- Została oznakowana przy pomocy mikroczipa. Ale poprzedni opiekun o nią nie pytał, nie szukał. Brak z nim jakiegokolwiek kontaktu - opowiadają Bronki obecni, schroniskowi opiekunowie. - Jest z nami od końca listopada ubiegłego roku. Znaleziona na ulicy. Nie wiadomo, co tak naprawdę jej się przytrafiło. Bo sprawia wrażenie, że jednak była kochana. Świadczy o tym jej pogodne usposobienie, ufność, serdeczność i to, jak lgnie do każdego człowieka.
Bronka jest delikatna i towarzyska. Z innymi psami żyje w zgodzie. Za ludźmi wodzi tęsknym smutnym wzrokiem. Będzie niekłopotliwym rodzinnym psiakiem. Z racji wieku i tuszy potrzebuje ruchu: spokojnych spacerów, bo - jak widać - nie jest typem maratończyka.
- Może nie jest psem wystawowym, ale ma to, co najważniejsze: cudowny charakter. Będzie najlepszą przyjaciółką, wierną powierniczką radości i smutków, członkiem rodziny, co innych nie osądza - przekonują Bronki schroniskowi opiekunowie. - Spójrz na nią. Dostrzeż bratnią duszę. Daj jej i sobie szansę: na lepszy los, na szczęście!
Kto chciałby tę szarą pulchną „pchełkę" (890/18) lub jakąkolwiek inną, równie samotną i złaknioną uczucia, psinę przyjąć do rodziny - otworzyć przed nią dom i serce - jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz Świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Uwaga: na nowych przyjaciół w schronisku czeka również 17. słodkich kociaków.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, miesiącami, a nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko