Nie jest mały, oryginalnie umaszczony, ani aż tak młody. I choć dobrze mu z oczu patrzy, to nie przyciąga uwagi urodą w nader klasycznym typie kundel bury. Zamknięty w kojcu i pomijany przez wszystkich. Czy znajdzie się ktoś, kto wreszcie i w nim dostrzeże bratnią duszę?
Bigos jest rezydentem Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt od października ub. roku. Wiadomo tylko, że przez pewien czas się błąkał w rejonie ul. Kolumba. Jak długo i gdzie wcześniej miał dom, tego nie udało się ustalić.
- Bury mieszaniec. Takie psy rzadko przyciągają uwagę, a jeszcze rzadziej opiekuńcze uczucia. Ale wystarczy na niego spojrzeć po raz drugi, żeby dostrzec w nim sympatycznego kompana, któremu dobrze z oczu patrzy - opowiadają Bigosa obecni schroniskowi opiekunowie. - Ma niewiele ponad dwa lata, więc energia go rozpiera. Niestety, świat mu się zamknął w niewielkim kojcu z kratami. Mamy nadzieję, że to wkrótce się zmieni. Bo Bigos świetnie się sprawdzi w każdej aktywnie spędzającej czas rodzinie. Lubisz długie spacery albo bieganie? To Bigos jest idealnym psem właśnie dla ciebie!
Bigos łaknie kontaktu z ludźmi. Słucha, gdy się do niego mówi. Chętnie realizuje polecenia. Wspaniale aportuje i pokonuje przeszkody na wybiegu. W jego przypadku pozory naprawdę mylą. To wrażliwiec. Potrzebujący cierpliwego, wyrozumiałego opiekuna i rodziny, z jaką mógłby się związać na dobre i na zawsze. Jest uroczy i za ludźmi wodzi z nadzieją bardzo tęsknym wzrokiem.
Kto chciałby tego chłopaka (776/18) - lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę czy kocinę - przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Art Lukas Nazdraczew