Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

B. jak błaganie o pomoc

Data publikacji: 13 stycznia 2017 r. 12:34
Ostatnia aktualizacja: 06 czerwca 2022 r. 11:57
B. jak błaganie o pomoc
Skulone uszy, podwinięty ogon, nogi drżące - tak wygląda pies po przejściach. Tak też wygląda Boczek (795/16) - biszkoptowy staruszek o wielkich smutnych oczach. Mordka mu posiwiała. Sierść się przerzedziła. Po kolejnym ciosie - stracie przyjaciela w schroniskowej niedoli - nie potrafi się podnieść. Pomóc mu może tylko czyjeś wielkie wrażliwe serce.  

Stary, chory pies w połowie wakacji wymieniony na „nowy model". Gdy trafił do schroniska, przypominał żywy szkielet - tak potwornie był wychudzony. Tu spotkał przyjaciela w niedoli. Dzielili boks, razem chodzili na spacery, bawili się na wybiegu. Do przyjaciela los się uśmiechnął: przygarnęła go kochająca rodzina. Boczek został sam i… cierpi ogromnie.

Jeszcze w grudniu pisaliśmy w „Kurierze" o Boczku i jego schroniskowym kumplu Oskarze. Dwaj starsi panowie - 12 i 14 lat - dzielili smutny los niechcianych i niekochanych. Stali się nierozłączni, choć Boczek to duży biszkoptowy pies, a Oskarowi na krótkich nóżkach coraz trudniej było biegać.

- Dzielili boks i sypiali w siebie wtuleni. Razem chodzili na spacery i bawili się na wybiegu. Radosne, nieco zakręcone dziadki - opowiadają pracownicy schroniska. - Kilka dni temu Oskar został adoptowany, a Boczuś został. Od tego momentu jest nie do poznania. Ciągle śpi, nie wychodzi na wybieg, na spacerze jest apatyczny. Ożywia się tylko na widok swojej opiekunki, ale to już nie tak jak kiedyś. Szczerze: obawiamy się, że Boczek sam w schronisku psychicznie sobie nie poradzi.

Próbowaliśmy dołączyć do niego inną sunię i psa. Jednak bez powodzenia: Boczuś ich nie zaakceptował. Ten staruszek bardzo potrzebuje domu. Na ten czas, chyba najbardziej ze wszystkich naszych schroniskowych podopiecznych.

Dodają:
- Już trochę zawodzi go słuch i wzrok, przez co potrzebuje więcej czasu, aby poznać otoczenie i człowieka. Idealnie odnajdzie się w spokojnym domu, pełnym miłości i zrozumienia dla potrzeb starszego psa. Dał się poznać jako bardzo przyjazny kompan. Naprawdę warto tej psinie dać drugą szansę, okazać serce, cierpliwość. Zapraszamy na spacer zapoznawczy z naszym wyjątkowym Boczusiem.Kto chciałby tej wyjątkowej stareńkiej psinie (Boczek - 795/16) los odmienić: przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247).

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/Schronisko

Na zdjęciu: Skulone uszy, podwinięty ogon, nogi drżące - tak wygląda pies po przejściach. Tak też wygląda Boczek (795/16) - biszkoptowy staruszek o wielkich smutnych oczach. Mordka mu posiwiała. Sierść się przerzedziła. Po kolejnym ciosie - stracie przyjaciela w schroniskowej niedoli - nie potrafi się podnieść. Pomóc mu może tylko czyjeś wielkie wrażliwe serce.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA