Piękna kotka, która już wiele w życiu przeszła. W schroniskowych warunkach… gasła z dnia na dzień: źle znosiła bliskość innych kotów i psią wrzawę. Dlatego trafiła do domu tymczasowego, gdzie znalazła spokój i doskonałą opiekę. Ale wciąż jej potrzebny prawdziwy dom i rodzina.
Pięknooka Aurora była pod opieką Ani, która dała jej to, czego kotka najbardziej potrzebowała: czas, spokój i troskliwą opiekę. Jest więc gotowa do adopcji.
- Ta dama potrzebuje stałego domu - o Aurorze mówi jej obecna, tymczasowa opiekunka. - Jest niekłopotliwą kotką, choć jednak ma swoje wymagania. Jest nieśmiała i nieco wycofana, początkowo lękliwa. Dlatego potrzebuje czasu, żeby zaufać człowiekowi. To dlatego, że już w życiu sporo przeszła. Nie jest kotem do miętolenia wtedy, kiedy człowiek ma na to ochotę. Potrzebuje miejsca, gdzie będzie miała spokój, a ludzie uszanują jej delikatne usposobienie i potrzebę „przestrzeni", emocjonalnego dystansu. Aurora nie nadaje się do domu z dziećmi. Źle znosi obecność innych zwierząt. Jest wysterylizowana i zdrowa. Ze swojej strony zapewniam konsultację behawioralną, przygotowującą rodzinę na przyjście nowego domownika i 2 kolejne w przypadku ewentualnych problemów.
Kto chciałby piękną kotkę ub jakąkolwiek inną, równie złaknioną uczucia, kocinę czy psinę przyjąć do rodziny - otworzyć przed nią dom i serce - jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30. Uwaga: ponieważ kotka przebywa w domu tymczasowym, to w sprawach adopcyjnych można również dzwonić pod nr tel. 507 516 562 oraz 507 094 725.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, miesiącami, a nawet latami.
(an)
Fot. Wolontariat Schroniska