Poniedziałek, 17 listopada 2025 r. 
REKLAMA

„TAK-sówką" do dziennikarskiej pasji

Data publikacji: 17 listopada 2025 r. 11:03
Ostatnia aktualizacja: 17 listopada 2025 r. 11:04
„TAK-sówką" do dziennikarskiej pasji
 

„TAK-sówka”, pismo, które redagują uczniowie Niepublicznej Szkoły Podstawowej „TAK” w Szczecinie w konkursie na najlepszą gazetkę szkolną witamy już po raz trzeci. Kwartalnik redagują tu już najmłodsi uczniowie z klas I – III, którzy przede wszystkim zamieszczają w niej swoje rysunki, grafiki i inne prace plastyczne. Natomiast artykuły wychodzą spod pióra uczniów z klas starszych - młodzi dziennikarze wywodzą się z klas od IV do VIII.

REKLAMA

Kołem dziennikarskim redagującym „TAK-sówkę” opiekują się nauczycielki Elżbieta Perdek, polonistka oraz Małgorzata Abramczuk-Pajor, ucząca informatyki. W piśmie, którego objętość z reguły sięga aż 40 stron, nie brakuje wywiadów, recenzji, relacji ze szkolnych wycieczek i wydarzeń, które uczniowie dokumentują licznymi zdjęciami. W kilku numerach pojawiły się relacje w odcinkach z podróży jednej z uczennic do Kambodży, ale nie tylko: młodzież bardzo chętnie opisuje swoje - krajowe i zagraniczne - wojaże. Na łamach gazetki czytelnicy znajdą także stałe rubryki: kącik poezji i ten poświęcony domowym pupilom. Nastolatki chętnie piszą opowiadania cyklicznie zamieszczane w piśmie.  Krzyżówki, szarady, rebusy - językowe zagadki przygotowują sami uczniowie podstawówki.  Na koncie młodej redakcji są również wydania specjalne. W tym roku szkolnym opublikowano między innymi obszerną gazetkę całkowicie poświęconą pomocy charytatywnej:  Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy i Szlachetnej Paczce. W każdym numerze swoje miejsce ma także artykuł przygotowany w języku angielskim. 

Cieszymy, że „Szkolny Pulitzer" - konkurs z ponad dwudziestoletnim stażem - cieszy się tak dużą popularnością. W najbliższych wydaniach „Kuriera Szczecińskiego" oraz na stronie internetowej 24kurier.pl zaprezentujemy teksty z najlepszych zgłoszonych do konkursu gazetek.

Dziś wybrane przez nas artykuły uczniów redagujących pismo „TAK-sówka".

Katarzyna Lipska-Sokołowska

Warto zobaczyć
Rowerem przez Puszczę Wkrzańską, czyli fajne trasy w pięknym miejscu.

Od długiego czasu rower jest moją pasją. Szczególne lubię trasy leśne, ponieważ jest tam cisza i piękna zieleń. Każda pora roku zachwyca swoją urodą. Puszcza Wkrzańska wyróżnia się pięknymi trasami, które warto odwiedzić. Trzeba jednak uważać na osoby spacerujące, ponieważ jest ich bardzo wiele.Trasy, które szczególnie lubię w naszej Puszczy Wkrzańskiej to:
1. Start z pętli Podbórzańska w kierunku punktu, wieży widokowej. Wieża widokowa oferuje piękne krajobrazy. Można tu posłuchać śpiewu ptaków, a z wysokości podziwiać spory wodozbiór porośnięty bujną roślinnością.

2. Trasa do Polany Harcerskiej. Wiedzie przez las wysokich i różnorodnych drzew. Ścieżka jest utwardzona i dość szeroka. Jadąc z pętli Podbórzańska do Polany Harcerskiej, zjeżdżamy ciągle w dół. Powrót to już wspinaczka pod dość stromą górkę. Na polanie znajdziemy miejsce do odpoczynku oraz idealne miejsce na piknik i ognisko.

3. Dla bardziej wymagających rowerzystów polecam trasę z pętli Podbórzańska do Mostu Wilhelma Meyera. Nazwa tego pięknego miejsca pochodzi od głównego architekta naszego miasta. Trasa jest wymagająca. Ma dużo podjazdów i zjazdów. Są tu piękne widoki na wąwozy i bujny las. Nie raz spotkałem na tej trasie sarenki, a kiedyś także udało mi się spotkać wilka.

W Puszczy Wkrzańskiej jest mnóstwo miejsc, które mogę polecić. Wszystkie one są bardzo przyjemne i odprężające. Polecam każdemu, by w wolnej chwili wybrać się do tego wyjątkowego lasu.
Mikołaj Lech, kl. 6a

Słowa maja moc

Obudziłem się rano z dziwnym poczuciem, że coś ważnego przespałem. Wydawało mi się, że w nocy błyskały na ścianach pokoju kolorowe światła oraz budził mnie osobliwy szum. Rano zadzwonił budzik i czułem się niewyspany. Jak w każdy poniedziałek rano poszedłem do szkoły. Już wtedy coś mi nie pasowało. Ze wszystkich murali zniknęły przekleństwa i brzydkie obrazki. Zamiast nich pojawiły się kwiaty i komplementy. Dotarłem do szkoły i byłem bardzo zaskoczony, największe łobuzy z uśmiechem na buzi wszystkim pomagały. Nagle podbiegł do mnie mój najlepszy przyjaciel Antek i zapytał:
- Widziałeś ten odkurzacz wczoraj w nocy na dachu supermarketu?
- Jaki odkurzacz? - odparłem.
- No cóż, ten, który spadł na nasze miasto zeszłej nocy, prawdopodobnie z kosmosu - powiedział Antek. Ale nikt nie wie, co on robi – dodał po chwili.
Dopiero wtedy sobie przypomniałem, że od rana wszystko i wszyscy byli dla mnie bardzo mili. Postanowiłem o tym szybko opowiedzieć Antkowi i wpadłem na genialny pomysł.
- A co ty na to, żeby uciec ze szkoły i zrobić małe śledztwo? - zapytałem.
- To dokonały pomysł - odpowiedział Antek.
- A więc skoro się zgadzamy, to bierz plecak i czekam przed wyjściem - rzuciłem w przelocie i po cichu wyszedłem ze szkoły.

Po tym jak Antek do mnie dołączył, poszliśmy do kawiarni obok mojego domu. A tam trzy starsze panie, które zawsze były dla każdego niemiłe i lubiły plotki, teraz rozmawiały o zbiórce karmy dla psów i kotów. Każdego kto przechodził obok komplementowały i uśmiechały się. Odeszliśmy trochę dalej i zobaczyliśmy kafejkę internetową. Postanowiliśmy do niej wejść. Co zobaczyliśmy? Wszyscy byli uśmiechnięci i szczęśliwi. A to dlatego, że po podłączeniu się do Internetu wszystkie przykre wiadomości znikały.

Następnie udaliśmy się na osiedle, gdzie na co dzień przebywali strażnicy ławek osiedlowych. Tym razem nie pilnowali ławek, a pomagali starszym paniom przejść przez ulicę. Magia dziwnego odkurzacza działała nawet na zwierzęta. Psy zamiast gonić koty - bawiły się z nimi. Nadal nie wierzyliśmy, jak to jest możliwe, że taki odkurzacz mógł zrobić tyle dobrego.

Dotarliśmy do naszego ulubionego supermarketu. Na jego dachu siedział mały zielony kosmita, a obok niego unosił się wyjątkowy odkurzacz. Razem z Antkiem weszliśmy na dach:
- Co tu robisz? - zapytałem małego zielonego ludzika.
- Jestem tu, by usunąć hejt – odpowiedział ludek.
- A wiesz, w jaki sposób działa ten odkurzacz? – zapytał Antek.
- Wiem, bo to ja go stworzyłem - odpowiedział z dumą ludzik. - Ten odkurzacz wykrywa wszystko to, co może kogoś zaboleć lub źle wpłynąć na czyjeś samopoczucie i zmienia je w miłe rzeczy.
- Czemu akurat nasza planeta? - zapytałem.
- Dlatego, że na Ziemi jest największy problem z hejtem- odparł cierpliwie ludek.
- Bardzo się cieszymy, że bronisz naszej planety. Możemy ci jakoś pomóc? - zapytałem ludka.
- Tak, moglibyście szerzyć wiedzę, że słowa mają moc i mogą ranić mocniej niż czyny.

Pełni satysfakcji i zadowolenia poszliśmy szerzyć wiedzę o magicznym odkurzaczu, niesamowitym ludku i jego mądrościach. Rozpoczęliśmy misję „Słowa mają moc”. Misja ta nie należała do najprostszych, ale bardzo wiele nas nauczyła. Część osób nie chciała nam wierzyć w moc magicznego odkurzacza, a inni słuchali z niedowierzaniem i kontynuowali z nami misję. Tak właśnie minął mi pierwszy dzień pełen samych dobrych słów.

Szymon Wiszniowski  kl. 7a

Kultura, która nas łączy

Kultura, która nas łączy
bo nasze życie jest w stanie odmienić.
Ludzie budują domy i mosty
Sztuka łączy wszystkich w ich różnorodności,
Malują kwiaty, pola i łąki
Chcą, aby świat był piękny i prosty,
W miłości,
Razem pracują, razem coś robią
Słowem i gestem budują więź nową
Społeczeństwo jak cudowna roślina
rozwija się stale
Wszystko to częścią świata zostaje
Kultura to tworzenie dzieł sztuki,
to całe dziedzictwo,
co po Nas zostaje
Kultura to także bycie miłym, dla ludzi,
uśmiech, rozmowa i pomoc najmniejsza
Dzięki kulturze świat staje się ludzki
Kultura to wszystko,
co mamy
Więc dbajmy o nią, szanujmy i chrońmy,
Bo jest tym, co Nas ludzi łączy.

Paulina Nadolna, kl. 8a

To już 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!

Jak co roku, przyłączyliśmy się do tej wyjątkowej akcji. To dzień, w którym nie tylko pomagaliśmy, ale także świetnie się bawiliśmy, spędzając czas w gronie przyjaciół, rodziny i znajomych. W tym roku przygotowaliśmy mnóstwo atrakcji – od
sportowych wyzwań po kreatywne warsztaty. Zobaczcie, co się działo!
Zaczęliśmy dzień w plenerze. Już od samego rana odbywały się różnorodne aktywności na świeżym powietrzu. Dzień rozpoczął się od balu karnawałowego na lodzie –założyliśmy łyżwy, przebraliśmy się w niesamowite stroje i stworzyliśmy karnawałową atmosferę na szczecińskiej Gubałówce. To była świetna okazja, aby połączyć dobrą zabawę z aktywnością fizyczną!

Po łyżwach przyszedł czas na coś dla miłośników rowerów –rowerową wyprawę na dystansie około 10 km. Trasa została przygotowana tak, aby każdy, niezależnie od wieku, mógł wziąć w niej udział. Wiatr we włosach i świeże powietrze sprawiły, że była to niezapomniana przygoda. Dla tych, którzy woleli spokojniejszy ruch, przygotowaliśmy trening Nordic Walking. Z kijkami w dłoniach i uśmiechem na twarzy pokonaliśmy ponad 5-kilometrową trasę, ciesząc się pięknem otaczającej przyrody. Najmłodszym i wszystkim miłośnikom przebieranek zaproponowaliśmy spacer  przebierańców z sercami WOŚP. Maski, czapki i peleryny dodały wydarzeniu wyjątkowego klimatu. Trasa spaceru wynosiła około 3 km i zajęła nam 45 minut. To była idealna rozgrzewka przed dalszymi
atrakcjami! Wszystkie drogi prowadziły do Przedszkola „TAK”. Po zakończeniu aktywności plenerowych przenieśliśmy się do przedszkola, gdzie czekało na nas mnóstwo niespodzianek. Miłośnicy sportowych emocji wzięli udział w turnieju piłki nożnej „rodzice kontra dzieciaki”.
Mecze dostarczyły mnóstwo śmiechu i zdrowej rywalizacji, a emocje sięgnęły zenitu!
Dla fanów tańca odbył się bal karnawałowy, gdzie wszyscy, niezależnie od wieku, mogli się wyszaleć na parkiecie. Rodzice mieli okazję zadbać o swoje ciało i umysł podczas zajęć pilates, które odbywały się w kameralnej atmosferze.

Tymczasem najmłodsi uczestniczyli w warsztatach zdrowego żywienia, ucząc się, jak komponować pyszne i zdrowe posiłki. Dzieci mogły rozwijać swoją kreatywność na warsztatach plastycznych, gdzie przy użyciu plasteliny, farb i gliny stworzyły małe dzieła sztuki. Dla tych, którzy lubią rozwiązywać zagadki i testować swoje logiczne myślenie, przygotowaliśmy  pokój gier planszowych i łamigłówek. Na „deser” była fotobudka WOŚP, gdzie można było zrobić pamiątkowe zdjęcia w wyjątkowej oprawie.

Na zakończenie zrobiliśmy coś niezapomnianego – wspólnie zatańczyliśmy układ choreograficzny przygotowany przez pana Łukasza Olczaka. Wypuściliśmy do nieba 33 serduszka i uwieczniliśmy ten moment nagraniem z drona. Była to chwila pełna radości i wzruszeń, która pokazała, jak wspaniale jest pomagać! (...)

Iwo Falkiewicz, kl. 8a

Szkolny Pulitzer 2025

REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA