3 listopada 2024 roku powstał pierwszy numer gazetki Szkoły Podstawowej nr 41 z Oddziałami Integracyjnymi im. Maksymiliana Golisza w Szczecinie. Dziś pismo „Na szkolnym korytarzu” doczekało się już sześciu wydań (siódme w przygotowaniu), a z dwuosobowego zespołu zrodziła się pełna, kilkunastoosobowa redakcja. Uczniowie – młodzi dziennikarze są pełni twórczej pasji, energii i zapału. Wciąż ciekawi świata i ludzi, w poszukiwaniu interesujących tematów coraz częściej wychodzą poza szkolne mury.
Choć gazetka ma dopiero rok, z numeru na numer jej treści są coraz ciekawsze. Młodzi ludzie interesują się nie tylko szkolnymi wydarzeniami, które relacjonują na łamach swojego pisma, ale wyborami do rad osiedli, czy budżetem obywatelskim. Na koncie młodych żurnalistów jest na przykład wywiad z prezydentem Szczecina, Piotrem Krzystkiem czy książka – w odcinkach – pisana specjalnie na potrzeby gazetki. Mała i duża polityka interesuje ich na tyle, że jeden z dziennikarzy, Oliwier wybrał się nawet na spotkanie z ministrem Radosławem Sikorskim, a relacja z tego spotkania na pewno pojawi się w kolejnym numerze szkolnego wydawnictwa.
Młodzież interesuje to, co dzieje się w szkole i wokół niej – na łamach pisma ukazała się zatem obszerna relacja z otwarcia sensorycznego „Ogrodu Zmysłów”, który powstał na terenie przyległym do boiska SP nr 41. Jak przystało na placówkę integracyjną, młodzi dziennikarze odnotowali na łamach Jubileusz 30-lecia powstania Oddziałów Integracyjnych w Publicznych Placówkach Oświatowych w Szczecinie. Szpalty wypełniają także prezentacje zawodów, relacje z odwiedzonych miejsc np. wizyty w lokomotywowni. W piśmie jest sporo treści naukowych i historycznych. W jednym z numerów możemy przeczytać o tragicznym pożarze „Kaskady”, w innym o 1000-leciu koronacji Bolesława Chrobrego, w kolejnym o utworzeniu praw kobiet. Nie brakuje recenzji książek, filmów i gier komputerowych, kącika poświęconego zwierzętom, szczególnie domowym pupilom uczniów, ciekawostek krajoznawczych. Zamieszczane w każdym numerze przepisy kulinarne nawiązują do… przerabianych lektur. Kto zechce przygotować słynną polewkę z Zemsty albo obiad u Państwa Bobrów z Narnii niech więc zajrzy do gazetki z SP nr 41!
Opiekunką koła dziennikarskiego, a także zespołu redakcyjnego jest polonistka Elżbieta Kubera, o prasowe technikalia i umieszczenie gazetki na stronie internetowej szkoły dba Anna Malinowska. Redaktorką naczelną gazetki jest Hania Tomaszkiewicz z klasy 8 A.
Katarzyna LIPSKA-SOKOŁOWSKA
Park dla uczniów i mieszkańców
Rozmowa z Prezydentem Szczecina Panem Piotrem Krzystkiem
– Dzień dobry, jesteśmy uczniami ze Szkoły Podstawowej nr 41 z Oddziałami Integracyjnymi i reprezentujemy szkolną gazetkę. Chcielibyśmy porozmawiać na temat otwarcia pierwszego w Szczecinie parku sensorycznego. Cieszymy się bardzo, że znajduje się on na terenie naszej szkoły. Skąd wziął się pomysł na ten park i kto jest za niego odpowiedzialny?
– Przede wszystkim cieszę się, że mogę was poznać, że prowadzicie taką fajną gazetkę szkolną dla wszystkich koleżanek i kolegów, czyli robicie coś ponad standard, coś, co daje wam dużo frajdy i satysfakcji. Także serdecznie wam tego gratuluję. Pomysł na park przede wszystkim wziął się stąd, że wszyscy, którzy mieszkają w centrum miasta, też chcą żyć wygodnie, komfortowo oraz korzystać z różnego rodzaju atrakcji. Z tego wynika tendencja do budowania przestrzeni zielonych i rekreacyjnych, a także parków czy placów sensorycznych z elementami małej architektury, które pozwalają połączyć odpoczynek z przyjemnością oraz zabawą, dzięki czemu możemy się zrelaksować. Takie położenie przy szkole jest najkorzystniejsze, dlatego że jesteście na co dzień w szkole, macie zajęcia już mamy wiosnę, więc będziecie częściej wychodzić na boisko, na zewnątrz. Myślę, że taki park sensoryczny jest doskonałym elementem uzupełniającym i będziecie z niego na pewno korzystali. Jednocześnie z tego terenu mogą korzystać też inni, bo park sensoryczny nie służy tylko szkole, ale jest troszkę szerszą propozycją dla wszystkich, którzy mieszkają dookoła, a więc także dzieciom, które będą przychodziły z rodzicami, Jest więc poprawa jakości życia wokół szkoły oraz miejsca zamieszkania i mam nadzieję, że w Szczecinie powstanie jeszcze więcej takich obiektów.
– Czy w Urzędzie Miasta są przeznaczone środki do konserwacji tego parku sensorycznego?
– Każdy taki obiekt ma swojego gospodarza, który w zależności od potrzeb otrzymuje środki finansowe niezbędne do tego, aby park serwisować i sprzątać. W Szczecinie generalnie nie ma takich miejsc, które nie byłyby zupełnie pozbawione gospodarza. Oczywiście zakres prac zawsze jest zależny od tego, jak miejsce jest wykorzystywane i jak często się tam pojawiają użytkownicy. Są więc takie miejsca, które są sprzątane czy serwisowane częściej, a są takie, które serwisujemy rzadziej z uwagi na to, że po prostu tam się nie pojawia wiele osób. (…)
– Wiemy, że są plany na dalszą budowę w sumie 28 parków kieszonkowych w Szczecinie. Czy kolejne postaną w pobliżu szkół?
– Tych lokalizacji jest dużo. Wynikają one przede wszystkim z sugestii mieszkańców i z propozycji, które pochodzą ze strony szkół. Tego rodzaju parki powstają generalnie w przestrzeni mocno zurbanizowanej i tam, gdzie o przestrzeń zieloną oraz wypoczynkową nie jest łatwo. Warto wspomnieć, że park kieszonkowy przy Szkole Podstawowej nr 41 powstał w wyniku wyboru mieszkańców, którzy zadecydowali o jego budowie w głosowaniu na inwestycję w Szczecińskim Budżecie Obywatelskim.
Jeśli zaś chodzi i kolejne parki, pewien plan działania został rozpisany na cztery lata, więc tak naprawdę powinniśmy na koniec 2029 roku mieć dwadzieścia parę obiektów w różnej formie i różnym zakresie przygotowań. Mam nadzieję, że będą one cieszyły szkoły i okolicznych mieszkańców.
– Dziękujemy za udzielenie nam wywiadu i poświęcony czas (…)
Rozmawiali: Hanna kl. 7 A i Alan kl. IV 6 A
Nasz lokalny przysmak
Paprykarz szczeciński
Czy wiecie skąd pochodzi Paprykarz Szczeciński? Warto się dowiedzieć, ponieważ jego historia jest bardzo ciekawa.
Pomysł zrobienia tej potrawy pojawił się wtedy, kiedy Polacy popłynęli do Senegalu i spróbowali potrawy Tiep bou dienn Senegalais (czyt. cze bu dżen senegale). Postanowili zrobić podobną, dodając mięso ryb, pomidory, mnóstwo papryki, warzywa i przyprawy. Paprykarz stał się znany w wielu krajach. W oryginalnym paprykarzu szczecińskim było mięso ryb, pulpa pomidorowa sprowadzana z Węgier i Bułgarii, ostra papryka prima, warzywa i przyprawy. W 1967 roku Paprykarz Szczeciński zaczęto produkować w PPDiUR „Gryf" i 1 grudnia 1968 r. otrzymał on certyfikat najwyższej jakości Q. Pomnik Paprykarza Szczecińskiego odsłonięto w październiku 2020 roku na szczecińskiej Łasztowni na placu Gryfitów przy ul. Władysława IV. Zaprojektowany przez Bogusława Dydka przedstawia on odwzorowaną puszkę paprykarza o 2,5 metra wysokości.
Oleksii kl. 7 A
Latawce, modele samolotów i festyn
Kolorowo w przestworzach
Wszyscy, którzy przybyli na lotnisko w Dąbiu pod koniec września, mogli podziwiać niezwykłe, kolorowe i zachwycające latawce. To było wyjątkowe święto.
Co roku w Szczecinie Dąbiu odbywa się spotkanie pasjonatów latawców, samolotów oraz dobrej zabawy. Od ponad dwudziestu lat Święto Latawca jest organizowane w Areoklubie we współpracy z firmą „Społem" i zawsze przyciąga prawdziwe tłumy zainteresowanych.
Uczniowie z wielu szkół Szczecina biorą udział w tym wydarzeniu. Również uczniowie z naszej szkoły uczestniczą w nim od wielu lat. W tym roku wydarzenie odbyło się 27 września. Uczniowie z kilku klas naszej szkoły pod kierunkiem pani Anny Litwinowicz przygotowali różnorodne latawce, aby je zaprezentować na lotnisku w Dąbiu. Naszą szkołę reprezentowało 20 osób. Perełką całego świata była ognista rywalizacja latawców. W konkursie każdy walczył o tytuł najlepszego latawca. Oceniano latawce w kategoriach: latawce skrzynkowe, płaskie oraz najlepsze efekty specjalne.
Wśród nagrodzonych znaleźli się uczniowie z naszej szkoły: Oleksander z kl. 8A zajął 4 miejsce, a Natalia z kl. 6B otrzymała wyróżnienie. Podczas wydarzenia nikt nie narzekał na nudę. Na miejscu była strefa animacji, a także można było zjeść pyszne jedzenie. Nie zabrakło też takich atrakcji, jak pokazy modeli. Po całym wydarzeniu byliśmy zmęczeni, ale zadowoleni.
Julianna kl. 8 B
