Jeszcze nie przebrzmiały echa znakomitych i rekordowych osiągów w pozyskaniu narybku szczupaków, a już mamy kolejne sprawy, którymi warto się pochwalić. Tym razem chodzi oczywiście o tytułowe trocie i łososie. Niezwykle waleczne ryby. Nie wszyscy mieli szczęście mieć na przykład taką kilkukilogramową trotkę na kiju. Spora dawka adrenaliny, proszę mi wierzyć, jest zapewniona. No, ale do rzeczy.
Jesienią w Trzebiatowie nasi okręgowi ichtiolodzy od kilku lat pobierają ikrę wspomnianych ryb i przewożą zapłodnione ziarenka do goleniowskiej wylęgarni. Dziś jednak nie będzie o narybku, ale o smoltach. Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie, korzystając z pieniędzy pochodzących z budżetu państwa, kupił i wpuścił do Regi 70 tysięcy sztuk smoltów troci i 25 tysięcy łososia. To jednak nie koniec. Jeszcze w maju, do Regi wpuszczana będzie kolejna partia smoltów. 30 tysięcy łososia i 20 tysięcy troci.
To, jeśli chodzi o aktualności znad Regi, teraz przenosimy się nad Odrę. To już nie po raz pierwszy w pobliżu Dziewoklicza również ichtiolodzy wpuszczali kolejne smolty. Tego typu działania, mówiąc najprościej przywracanie populacji tych ryb do naszych rzek trwa już 13 lat. Najlepszym przykładem, że dzieje się to z powodzeniem, jest przepływająca przez Goleniów i Stargard Ina. Tym razem podchowane w wynajętej przez Okręg wylęgarni trocie w liczbie około 12 tysięcy sztuk smoltów trafiły, jak wspomniałem do Odry. Ryby odnajdą swoje przeznaczenie i wypłyną w morze, aby za dwa, trzy lata, kiedy osiągną dojrzałość płciową, wpłynąć ponownie do naszych rzek na tarło. Oby wróciło ich jak najwięcej i co oczywiste w znakomitej kondycji. I jeszcze jedno. Szefowi Społecznej Straży Rybackiej Szczecina Rafałowi Jurkowskiemu dziękuję za zdjęcia.
esox