Łobeskie Koło Polskiego Związku Wędkarskiego nr 8 ma już 18 lat. W tę pełnoletniość wchodzi w rok swojego jubileuszu z liczbą członków niemal trzystu.
– Zważywszy na wiek i odległość Łobza od dużych aglomeracji, to dość sporo – mówi mi prezes koła Bronisław Arłukowicz. – Mamy wielu naprawdę zaangażowanych wędkarzy społeczników. Pod naszą opieką jest nie tylko dość długi odcinek Regi, lecz także cztery jeziora. Może nie największe, ale z ciekawym rybostanem. Każdego roku na wiosnę sprzątamy łowiska. Niestety! Nasi koledzy, ale też i inni, którzy trafiają nad wodę, zostawiają po sobie potężne ilości śmieci. Idziemy nad wodę z ciężkim wiadrem pełnym zanęty. Opakowania są zdecydowanie lżejsze. Apeluję do wszystkich. Zabierajmy je ze sobą. To nie boli – mówi prezes. – Jesteśmy bardzo mocno zaangażowani w edukację wędkarską dzieci i młodzieży.
– W Kole Pstrąg mamy pełną trzydziestkę – powiedział mi ich opiekun Paweł Walczak. – Spotykamy się z nimi nie tylko nad wodą, ale też na przykład w szkołach. Możemy się pochwalić trzema sekcjami młodzieżowymi i przepięknym zbiornikiem, gdzie są fantastyczne warunki do organizowania dla najmłodszych miłośników kija wspaniałych zawodów.
– A skoro o zawodach mowa. Już 15 kwietnia Koło przy współpracy Okręgu organizuje doroczne zawody „Pstrąg Regi”. Zapraszamy wędkarzy z całej Polski. To już tradycja. Przed laty utopił się jeden z naszych kolegów Robert Topola – mówi Arłukowicz. – Postanowiliśmy zorganizować memoriał jego imienia o puchar Burmistrza Łobza i tak to się zaczęło. Staramy się zorganizować godnych sponsorów. Chcielibyśmy zwycięzców uhonorować nie tylko drobnymi upominkami. Marzy się nam dla zwycięzców łódka, silnik czy echosonda. Nie jest to łatwe, ale liczymy, że to się uda.
No to trzymajmy kciuki!
esox
