Nie jest to największe jezioro, ale niezwykle ciekawe.
– Bardzo się z tego cieszę, że udało się nam pozyskać i wydzierżawić kolejne około 20 hektarów lustra wody dla naszych wędkarzy – powiedział mi jednym tchem prezes Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie Grzegorz Rogalewicz.
– Przetarg na jezioro Wojtkowo niedaleko Siedlic i Radowa Małego ogłosiło Starostwo Powiatowe w Łobzie i udało się go wygrać, a w poprzednim tygodniu umowa została podpisana – dodaje dyrektor biura okręgu Rafał Pender. – To woda linowo-szczupakowa, ale z pewnością będziemy ją zarybiali karpiem, linem i oczywiście drapieżnikami. Musimy się jednak dopiero przyjrzeć dość dokładnie, co tam pływa w wodzie i wówczas będziemy podejmowali odpowiednie decyzje, jakie ryby i ile będziemy wpuszczali. Warto dodać, że umowę ze starostwem mamy podpisaną na 10 lat. Jezioro znajdzie oczywiście bezpośredniego opiekuna, czyli koło wędkarskie, ale jeszcze decyzja w tej sprawie nie zapadła, a poza tym to zarząd okręgu musi taki wybór zaakceptować.
A sama woda? Jest to śródpolne jezioro i w związku z położeniem nieco już zeutrofizowane. Nie ma się jednak czego obawiać. Dostęp do wody jest w kilku miejscach. Jest też swobodny przejazd od strony bliskiej szosy oraz możliwość zwodowania łodzi. Jest tam również kilka pomostów. Jezioro i jego przybrzeżne okolice będą z pewnością wymagały posprzątania i zrobienia jeszcze kilku stanowisk dla wędkarzy.
– Takiej karpiowej wody w okolicy nigdy nie mieliśmy. Jeśli tylko będzie się tam czuł dobrze karp, może być to w niedalekiej przyszłości świetne łowisko dla karpiarzy – powiedział w rozmowie ze mną Rafał Pender. Czy małe będzie piękne? Zobaczymy.
esox