Zachodzicie w głowę, co mogą mieć wspólnego ze sobą te dwie ryby? Już odpowiadam. U obu ikra dojrzewa w okresie zimowym.
Moja ostatnia wizyta w goleniowskim Ośrodku Hodowlano-Zarybieniowym Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie tylko to potwierdziła. Spotkałem tam całą ekipę, która pod kierownictwem naszego okręgowego ichtiologa Łukasza Potkańskiego, razem z Rafałem Jurkowskim, zabierała wyklute właśnie ryby z wylęgu miętusa. Do Odry i Regi wpuszczono ich po trzy miliony sztuk. Pogoda sprzyjała. Było dość chłodno i przewóz odbył się bezproblemowo.
Najpierw jednak z aparatów kalifornijskich bardzo drobną siatką trzeba było miętuski odłowić. W dalszej kolejności trzeba je było umieścić w specjalnych plastikowych workach. Każdy z nich został uzupełniony wodą. Najważniejszy był jednak tlen, którym przed podróżą dopełniano worki. Wspomniane przez Łukasza Potkańskiego zarybianie nie było jednak pierwsze. Wcześniej do wód jeziora Morzycko trafił wylęg siei jeziorowej. W najbliższym czasie do Odry wpuszczany będzie narybek siei wędrownej, do Morzycka trafi narybek sielawy i jeszcze raz do Iny narybek miętusa. Będzie go w sumie około 13-14 milionów sztuk.
Wspomniałem jednak na wstępie również o trociach. Szef ośrodka Marcin Klupś powiedział mi, że wylęgi już się rozpoczęły i osiągają półmetek. Pełną gotowość do wywózki wylęg troci powinien osiągnąć w zależności od pogody za trzy-cztery tygodnie. W kilku Słojach Weissa dojrzewa jeszcze ikra wspomnianej siei wędrownej. Jej wylęg powinien trafić do Odry jeszcze w tym tygodniu. Powoli będziemy się żegnać z wylęgiem ryb zimowego tarła. Puste słoje czekają teraz na ikrę ryb wiosennego tarła, czyli na przykład szczupaka. To jednak jeszcze chwilę potrwa – powiedział mi Marcin Klupś.
esox