Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piękne balkony, tarasy i ogrody

Data publikacji: 2016-10-25 12:28
Ostatnia aktualizacja: 2016-10-25 12:28
Piękne balkony, tarasy i ogrody
 

Nikogo z pewnością nie trzeba przekonywać, jak ważna jest troska o ładny wygląd miejsca zamieszkania albo okolicy zakładu pracy. Każdy chciałby żyć w ładnym, czystym i zadbanym otoczeniu, upiększonym bujną roślinnością oraz kolorowymi kwiatami. Dla niektórych dbałość o przydomowe ogródki, balkony i tarasy to prawdziwa pasja. Ozdabiają różnymi roślinami swą najbliższą okolicę nie z musu, ale z miłości do natury. I właśnie przede wszystkim do nich, ale nie tylko, skierowany jest konkurs „Ogrody wokół nas”, organizowany już od 15 lat przez stargardzkich samorządowców. 

Głównym celem rywalizacji jest zachęcenie stargardzian do upiększania miasta poprzez dbałość o przydomowe zieleńce, ogrody, balkony i tarasy, propagowanie idei zielonych podwórek oraz poprawa wizerunku grodu. Ważne jest również propagowanie wzorcowych działań społeczności lokalnej, mających na celu upiększenie posesji albo osiedla. Ale w konkursie biorą również udział lokalni przedsiębiorcy oraz pracownicy różnych instytucji, dla których ważny jest wygląd okolicy ich zakładu pracy.

- Komisja konkursowa złożona przede wszystkim z urzędników miejskich przyjmuje zgłoszenia, odwiedza proponowane w nich miejsca, wykonuje fotografie, a później kolegialnie decyduje o przyznaniu nagród - tłumaczy Piotr Styczewski ze stargardzkiego Urzędu Miejskiego. - Ocenie podlegają walory estetyczne, zastosowanie zieleni jako podstawowego elementu kompozycji, elementy małej architektury, nowatorskie rozwiązania techniczne przyjazne środowisku i związane z utrzymaniem ogrodu i zieleni, zaangażowanie i wkład pracy w podniesienie estetyki zagospodarowania, w tym dbałość o czystość. 

Nagrody w konkursie przyznawane są w pięciu kategoriach: zagospodarowanie wokół budynków mieszkalnych wielorodzinnych, dekoracja balkonu w zabudowie wielorodzinnej, zagospodarowanie terenu frontowego w zabudowie jednorodzinnej, urządzenie terenu przy zakładach produkcyjnych, rzemieślniczych, obiektach usługowych (handlowych, gastronomicznych, przy hotelach, na parkingach itp.) oraz użyteczności publicznej (wokół szkół, przedszkoli, przychodni, obiektów kultury i sportu. Z każdym rokiem w tej rywalizacji bierze udział coraz więcej uczestników. Przez 15 lat ich liczba powiększyła się trzykrotnie. Do pierwszej edycji konkursu zgłosiło się nieco ponad 50 mieszkańców, a w br. było ich już 120. Bywały jednak lata, że jurorzy wybierali laureatów spośród 150 osób, które z pasją aranżują przestrzeń przy użyciu zieleni.

- „Ogrody wokół nas” to doskonała okazja, aby zapewnić liczną grupę stargardzian, że dostrzegamy i doceniamy ich trud w upiększanie okolicy miejsca zamieszkania albo zakładu pracy - twierdzi Sławomir Pajor, prezydent Stargardu. - Nie mam wątpliwości, że zaangażowanie uczestników konkursu przynosi efekty w postaci podnoszenia estetyki miasta. Dziękujemy, że stargardzianie chcą i potrafią dbać o swoje otoczenie. Przepięknie skomponowana zieleń, zagospodarowane balkony, podwórka i ogrody to dowód wysiłku mieszkańców i ich wkładu w zrównoważony rozwój naszego miasta. 

Wielu stargardzian bierze udział w „Ogrodach wokół nas” od samego początku tego konkursu. Wśród uczestników są osoby w różnym wieku. Najstarsi to mieszkańcy al. Gryfa Józefa i Tadeusz Wdziękońscy. Pani Józefa ma 89 lat, a jej mąż niedawno ukończył 93 lata i wciąż samodzielnie dbają o swój przydomowy ogródek. W „zielonej" rywalizacji biorą udział od 2011 r. i za każdym razem zajmują pierwsze miejsce. Ich kolorowe kwiaty co roku przyciągają wzrok nie tylko członków komisji konkursowej, ale również przechodniów, którzy przystają, podziwiają, komplementują hodowców i proszą o szczepki.

- Jest to dla nas ogromne wyróżnienie - przyznają Józefa i Tadeusz Wdziękońscy. - Ale nie dbamy o nasz ogród dla nagród. Oboje od zawsze uwielbiamy kwiaty i kochamy się nimi zajmować. Nie można inaczej. Wolny czas najchętniej spędzamy właśnie w ogródku, to nasza duma i miłość. Ale nigdy tych kwiatów nie zrywamy. Wolimy cieszyć nimi oczy. Każdy jest dla nas piękny, niezależnie od gatunku. Choć musimy przyznać, że troska o nie kosztuje nas coraz więcej wysiłku. Zwłaszcza podlewanie konewką, bo musimy wtedy się nieźle nabiegać po schodach.

Państwo Wdziękońscy dodają, że przy pielęgnacji kwiatów ważne jest podejście, dobra ręka. Do roślin trzeba też mówić, bo wtedy, zdaniem hodowców, lepiej rosną.  ©℗

Aneta SŁABA

fot. (państwo J. i T. Wdziękońscy) - (gra) 

fot. (państwo J. i T. Wdziękońscy) - (gra)