Dla Doroty sadzenie krokusów to praktyczna lekcja przyrody i szacunku dla pracy innych. Dla Marii – jedno ze spełniających się marzeń. Grażyna widzi w tym szansę na poprawę jakości życia w mieście. Natomiast Anna się cieszy, że młodych udało się oderwać od komputera, aby wspólnie zrobili coś dobrego dla swej dzielnicy.
Stale nabiera tempa „krokusowa rewolucja” – jedna z najbardziej pozytywnych społecznych akcji miejskich: dla ludzi i dla zielonego Szczecina. Wspólnie przenosimy kwiatowe kobierce z Jasnych Błoni w różne inne rejony i punkty miasta. Wszędzie tam, gdzie chcemy, aby na wiosnę nas budziły kolorami oraz dawką pozytywnej energii: przed domy i biura, na miejskie i wspólnotowe skwery, zieleńce spółdzielni mieszkaniowych, do szkół i przedszkoli.
Aby tak się stało, jesienią organizujemy społeczną akcję sadzenia kwiatowych cebul. Tylko w trakcie poprzednich udało się nam wraz z Czytelnikami oraz inicjatorami owej „krokusowej rewolucji“, czyli Marią Myśliwiec z RO Arkońskie-Niemierzyn i Sylwiuszem Mołodeckim z „Zielonych Ogrodów”, posadzić około 200 tysięcy krokusów. W tym roku właśnie trwa czwarta edycja – o tyle szczególna, że przekroczyła granice naszego miasta, docierając do lokalnych społeczności: od Niemierzyna, Stepnicy, Goleniowa, przez Golczewo i Trzebiatów, po Dziwnów i Banie.
We wtorek sztandar „krokusowej rewolucji” znów ponieśli szczecinianie: od os. Książąt Pomorskich, przez os. Bandurskiego po Śródmieście. I posadzili kolejnych 3,7 tysiąca (!) kwiatowych cebul.
Dla mieszkańców osiedli krokusowe pola powstawały dzięki Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólny Dom”, a za sprawą młodzieży z renomowanych szczecińskich szkół: SP 35 (ul. Świętoborzyców) oraz Gimnazjum nr 34 (ul. Wojciechowskiego), cieszących się opinią społecznie zaangażowanych.
- Dbamy o przyszkolny ogród, stale rozwijamy ścieżkę edukacyjną. Propagujemy zdrowe odżywianie i ekologiczny styl życia. Nasi uczniowie równie chętnie zdobywają naukową wiedzę, co biorą udział w wielu charytatywnych przedsięwzięciach. A teraz – po raz kolejny – znów w „krokusowej rewolucji” – mówiła Dorota Pawełko, która współtworzyła kwiatowe kobierce z uczniami kl. VI b i c SP nr 35 na zieleńcach os. Książąt Pomorskich, przy ul. Ks. Elżbiety. – Do dla nich świetna lekcja przyrody, bo praktyczna i plenerowa. Ale też swoista nauka obywatelska. Skoro sami włożyli sporo wysiłku w sadzenie krokusowych cebul, to od tej pory będą wiedzieli, że kwiaty, krzewy i drzewa na zieleńcach i w parkach też są efektem czyjejś pracy, co trzeba uszanować.
Sprawnie, z zapałem, wykazując się sporą ogrodniczą wiedzą krokusowe pola - na terenie rekreacyjnym w sąsiedztwie ul. Bandurskiego i Przyjaciół Żołnierza - tworzyli również wychowankowie Przemysława Landowskiego , czyli kl. Id Gimnazjum nr 34. Po nich w akcję na rzecz pięknego Szczecina podjęły starszaki z „Muchomorka” (Żłobek nr 6), wsparte przez zacne grono pedagogiczne oraz kilkoro rodziców. Dzięki nim trawnik przy tej placówce, czyli przy ul. Mazowieckiej, wiosną rozkwitnie kolejnym tysiącem krokusów.
- Dzieci sadziły tuż przed leżakowaniem. Teraz nasza kolej. Pogoda nie sprzyja, ale najważniejsze, że zmieniamy także to bliskie nam miejsce, jak inni w całym Szczecinie, na lepsze - komentowała Grażyna Szymańska, wicedyrektor placówki. – Wszystkich zachwycają rozkwitające Jasne Błonia. W telefonie trzymam ich zdjęcia, by czasem spojrzeć, przypomnieć, „ku pokrzepieniu”. Teraz cieszy, że sami tworzymy taki kwitnący dywan, co będzie nas cieszył kolorami, już na wiosnę. Czekamy na ten efekt!
- Bawi mnie, gdy słyszę: „skąd tyle krokusów w Szczecinie?”. Sadzi się: mieszkańcy, własnymi rękoma, społecznie – dodawała Maria Myśliwiec, inicjatorka „krokusowej rewolucji”. - Ja także wolę patrzeć, jak one potem pięknie zakwitają na wiosnę: całymi dywanami, kolorami, dając ludziom mnóstwo pozytywnych wrażeń. Ale tego zachwycającego efektu nie byłoby, gdyby nie społecznicy, co tu i teraz sadzą kwiatowe cebule: tak niewielu dla tak wielu… dla ludzi, dla miasta.
* * *
W czwartek (12 b.) „krokusowa rewolucja” zamierza uwieść nadodrzańskie bulwary, od strony centrum. Zapraszamy wszystkich chętnych, miłośników zielonego Szczecina, do wspólnego – wraz z „Kurierem” - sadzenia dywanu z 10 tysięcy (!) kwiatów. Początek akcji – g. 10.30, przy Moście Długim. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Maria MYŚLIWIEC/ Sylwiusz MOŁODECKI