Noc 24 listopada ubiegłego roku zapisała się w historii Trzebieży dramatycznym wydarzeniem, które odbiło się głośnym echem nie tylko w naszym regionie, ale całym kraju. Spłonęła wtedy, praktycznie doszczętnie, chluba tej niewielkiej miejscowości – piękna drewniana promenada. Podpalili ją celowo dwaj młodzi mężczyźni, a straty oszacowano na kwotę sięgającą trzech milionów złotych.
Pożar był szokiem nie tylko dla mieszkańców Trzebieży, ale także dla wszystkich, którzy relaksowali się w trakcie spacerów atrakcyjną aleją, której częścią była promenada. Dlatego nikogo nie zdziwiły deklaracje pomocy w usunięciu pogorzeliska, a także w jej odbudowie. Swoją pomoc zadeklarowała m.in. Grupa Azoty Police, w której pracują także mieszkańcy tej miejscowości. Jej spółka zależna – Transtech – zaoferowała wsparcie przy usuwaniu zgliszczy. Jednak ze względów proceduralnych konieczne było uczestnictwo w przetargu na wykonanie tych prac. Transtech ten przetarg, w którym brało udział czterech oferentów – wygrał.
– Nie wycofaliśmy się z wcześniejszej obietnicy usunięcia zgliszcz we własnym zakresie, bo nie chcieliśmy i nie chcemy na tym zarabiać. Musieliśmy jednak uwzględnić koszty utylizacji tego, co wywieziemy na składowisko odpadów. Takie usługi są bowiem fakturowane i w tym przypadku nie może być żadnych odstępstw – podkreśla prezes Transtechu Tadeusz Bolek.
Z informacji uzyskanych od kierownika Działu Remontów i Sprzedaży Surowców Wtórych Transtechu Zbigniewa Filipa wynika, że ekipa tej firmy przystąpi do usunięcia pogorzeliska natychmiast po podpisaniu umowy z dyrekcją Ośrodka Sportu i Rekreacji w Policach, która ogłosiła i rozstrzygnęła przetarg, a to powinno nastąpić lada dzień.
– W zgłoszonej ofercie potwierdziliśmy termin pięciu tygodni na wykonanie tego zadania, ale chcemy go skrócić o dwa tygodnie i jest to jak najbardziej realne – podkreśla Zbigniew Filip. – Plany może pokrzyżować nam tylko niesprzyjająca pogoda. – dodaje
Zatem – oby pogoda sprzyjała!
