Strażacy z Zakładowej Straży Pożarnej Grupy Azoty Police zajęli trzecie miejsce podczas X Barbórkowego Turnieju Strażaków i Ratowników „Kopalnia Soli Wieliczka 2018”. O szczegóły zapytaliśmy kierownika drużyny Marcina Ostaszewskiego.
– W jakim składzie wystartował zespół ratowników?
– W barwach Grupy Azoty Police pobiegło trzech zawodników: Krzysztof Wajs, Kuba Plaskota i ja.
– Na jakim dystansie odbył się bieg?
– To był bieg na 110 m po schodach tzw. szybem Daniłowicza. Do pokonania było 90 podestów liczących w sumie 650 schodów. Rywalizowaliśmy w kategorii „ratownicy funkcjonariusze z innych formacji”. Z Grupy Azoty udział brały też „Puławy”, które zajęły drugie miejsce, oraz „Tarnów”. Pierwsze miejsce przypadło ekipie Lotos Straż z Gdańska. Zawody odbywały się w wielu kategoriach, m.in.: ogólnej, PSP, OSP, kobiet.
– Szyb Daniłowicza, dawnego zarządcy kopalni w Wieliczce, wydrążono w XVII w. ponad 60 metrów pod ziemią. To nie był więc spacerek…
– Bieg był ciężki, gdyż startuje się w nim w pełnym oporządzeniu, w aparatach powietrznych podłączonych do masek. Nie były to nasze pierwsze zawody. W zeszłym roku w tej samej kategorii zajęliśmy drugie miejsce. Po schodach biegaliśmy też w Berlinie, Warszawie. Bakcylem zarazili nas koledzy z Państwowej Straży Pożarnej.
– Takie sportowe zmagania przydają się potem w pracy zawodowej?
– Zdecydowanie tak. Dobra kondycja naprawdę pomaga. Warto biegać także bez strażackiego ekwipunku – tak dla zdrowia.
– Czego strażak może życzyć mieszkańcom Polic i regionu na święta?
– Aby były spokojne i bezpieczne.
(k)