Droga do zostania autorem przewodników była dość oczywista i wynikła z pasji, jaką dla p. Jarosława było fotografowanie miasta. Wsparciem byli bliscy a zwłaszcza dziadek, wilnianin, który po wojnie przyjechał do Szczecina i powtarzał, że to najpiękniejsze polskie miasto.

– Brałem więc aparat i wychodziłem na spacer. Zdjęcia zgrywałem potem na komputer. Fotograficzne archiwa rosły. Potem założyłem stronę internetową – wspomina pracownik Grupy Azoty. – Na witrynie pod zdjęciami powstawały najpierw krótkie, potem coraz dłuższe opisy. Aż wreszcie ktoś mnie zapytał, czy nie myślałem, żeby napisać przewodnik po mieście.

Przed 2009 r. napisał pierwszą (niewydaną) jego wersję. Wydawnictwo zdecydowało się natomiast na przewodnik po Księstwie Pomorskim. Powstało więc opracowanie liczące ponad 700 stron. Opisał w nim ponad 100 miejscowości, do których musiał najpierw dotrzeć. Książka ukazała się pod koniec 2012 roku pod tytułem „Pomorze. Praktyczny przewodnik turystyczny po ziemiach Księstwa Pomorskiego”.

Kolejny był folder promocyjny Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego, do którego napisał teksty. Dodajmy, że Jarosław Kociuba współpracuje też z magazynem „Szczeciner”.

Przełom 2015-16 roku zaowocował z kolei dużą publikacją pt. „Szczecin. Praktyczny przewodnik turystyczny”. W tym wypadku turyści i miłośnicy grodu nad Odrą otrzymali obszerne 500 stron, na których opisał kilkaset obiektów. – To informacje praktycznie o każdej dzielnicy miasta; bardziej dla mieszkańców niż turystów – zaznacza autor.

Pracownik Zakładów Chemicznych właśnie pracuje nad kolejną książką. Będzie to minialbum, „odrobinkę przewodnikowy”.

(k)