Pogoń Szczecin pnie się w tabeli Ekstraklasy, a główny sponsor drużyny – Grupa Azoty – ma powody do zadowolenia. Seria dziesięciu zwycięstw w roku 70-lecia klubu pozwala zamknąć ten rok na plusie i z optymizmem patrzeć w 2019 roku.
Wyniki piłkarzy Pogoni w rundzie wiosennej i jesiennej pokazują, że w roku swojego jubileuszu jest ona trzecią najlepiej punktującą drużyną Lotto Ekstraklasy. Do ścisłej czołówki zespołowi trochę brakuje z powodu słabego początku sezonu, gdy zespół zdziesiątkowały urazy, kontuzje i choroby. Najważniejsze jednak, że ten rok kalendarzowy Pogoń kończy w górnej połowie tabeli i z tego miejsca będzie atakowała czołówkę w rozgrywkach wiosennych.
Szczeciński klub jako pierwszy otworzył zimowe okienko transferowe i pozyskał młodzieżowego reprezentanta Finlandii Santeriego Hostikkę. Zawodnik ten ma za sobą powołanie na zgrupowanie dorosłej reprezentacji swojego kraju, ale dotąd nie zdołał zadebiutować. Trener Kosta Runjaic pozytywnie zweryfikował umiejętności zawodnika, a sztab trenerski zadbał o to, by przekonać Hostikkę, że to właśnie Szczecin jest właściwym miejscem do rozwoju jego kariery.
W tym sezonie wiele dobrego przyniósł Pogoni debiut Tomasa Podstawskiego. Pojawiają się pierwsze głosy, by powołać go do kadry narodowej, gdy tylko uporządkuje kwestie związane z polskim obywatelstwem.
– To, że udało się Pogoni zakontraktować tak dobrego piłkarza, jest naszym wspólnym osiągnięciem – podkreśla prezes Grupy Azoty Police dr Wojciech Wardacki.
Przypomnijmy również, iż w listopadzie kibiców zaskoczyła informacja o powołaniu Adama Buksy i Huberta Matyni do kadry narodowej. Duet Portowców co prawda nie otrzymał szansy gry w meczach z Czechami i Portugalią, ale przez ponad tydzień mógł trenować w towarzystwie takich zawodników jak Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik, czy Piotr Zieliński.
– Robię wszystko, by powołanie do kadry nie było tylko jednorazowym epizodem – mówi jeden z powołanych, Hubert Matynia. – Chciałbym dobrą grą udowodnić, że warto powołać mnie również na marcowe zgrupowanie.
Poza czysto sportową niwą kibice zapamiętają święto, które miało miejsce w kwietniu na stadionie im. Floriana Krygiera. Pełne trybuny (również dzięki decyzji Grupie Azoty, która zdecydowała się na ten mecz zdjąć swoją reklamę wielkoformatową i udostępnić kibicom dodatkowe krzesełka), mnóstwo atrakcji i zwycięstwo nad Sandecją Nowy Sącz wlały w serca fanów mnóstwo optymizmu. Ten przełożył się na kolejne spotkania, gdyż do końca sezonu Portowcy, niesieni dopingiem licznie przychodzących na stadion kibiców, wygrywali i bez problemu utrzymali się w Lotto Ekstraklasie.
A co po Nowym Roku? W styczniu drużyna wróci do treningów. Odbędzie dwa obozy: w Pogorzelicy oraz w Turcji. Pierwszy zakończy się grą wewnętrzną, podczas drugiego drużyna ma w planach rozegrać cztery mecze kontrolne z silnymi rywalami. Prawdopodobnie będą mogli je również oglądać kibice w Polsce, gdyż klub planuje przeprowadzić internetowe transmisje wideo. Jednym z przeciwników Pogoni będzie duńskie Odense BK. Ustalenia co do kolejnych rywali trwają – mówi się m.in. o ekstraklasowym zespole z Moskwy.
Pogoń wciąż pracuje nad organizacją spotkania z silną europejską drużyną. – Mogę obiecać, że do takiego meczu dojdzie – komentuje prezes klubu Jarosław Mroczek. Kibice wierzą, że już niebawem do Szczecina przyjedzie ciekawy zespół, by sprawdzić umiejętności Portowców. Spotkania z francuskim Olympique Lyon oraz niemieckim Werderem Brema sprzed kilku lat jednoznacznie pokazały, że warto organizować takie mecze.
(ga)